Przyleciał z walizką wypełnioną chronionymi okazami. Skóry pytonów, kajmanów oraz jaszczurek, pióra ar, indyka pawiego, bażanta królewskiego i pawia, spreparowane skrzydła – wszystkie pochodzące od gatunków chronionych międzynarodową konwencją o handlu dzikimi zwierzętami. Na egzotyczny bagaż natknęli się funkcjonariusze KAS z warszawskiego lotniska. Podróżny z Meksyku tłumaczył, że przygotowuje się do występów, które mają przybliżyć Polakom kulturę meksykańską i aztecką – ustalił portal tvp.info. Meksykanina przyleciał z Cancún w Meksyku i skierował się w stronę korytarza „Zielona Linia – Nic do zgłoszenia". Tu wyrywkowo skontrolowali go funkcjonariusze KAS. W jego bagażu podręcznym oraz głównym, pomiędzy rzeczami osobistymi odkryli liczne przedmioty pochodzenia odzwierzęcego, m.in. ptasie pióra, kolczyki z piór, fragmenty skór zwierzęcych, preparowane ptasie skrzydła i różne wyroby rękodzielnicze zdobione fragmentami skór egzotycznych zwierząt – wylicza portalowi tvp.info mł. asp. Justyna Pasieczyńska, rzeczniczka Krajowej Administracji Skarbowej. Okazało się, że wśród eksponatów było kilkadziesiąt okazów CITES czyli chronionych konwencją o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem. To m.in. pióra należące do papug różnych gatunków ar, indyka pawiego, bażanta królewskiego i pawia, spreparowane skrzydła drapieżnego ptaka z rzędu szponiastych, różne fragmenty skór egzotycznych należące do pytonów, kajmanów oraz jaszczurek. Zobacz także: Walizka pełna marihuany na lotnisku. Przemytnik ściągnął na siebie uwagę KAS [WIDEO]Na ich przywóz trzeba mieć specjalne zezwolenia i świadectwa. Ale podróżny ich nie posiadał. Wyjaśnił celnikom, że przedmioty miały posłużyć do ozdobienia stroju na występy, które mają przybliżyć Polakom kulturę meksykańską i aztecką. Przyznał, że nie wiedział o konieczności posiadania zezwoleń. Brak takich dokumentów skutkuje zatrzymaniem okazów CITES i grozi karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Wszystkie przedmioty wykonane ze zwierząt zatrzymano i zabezpieczono jako dowód rzeczowy w sprawie karnej – wyjaśnia KAS. Być może trafią do specjalnej gabloty na lotnisku, prezentującej nielegalne pamiątki przywiezione z wakacji.