Pierwszy taki przypadek. Coraz więcej wskazuje na to, że arbitrem finałowego meczu Euro 2024 będzie Szymon Marciniak. Informację od tajemniczego „VIPa z UEFA” przekazał Rafał Rostkowski, ekspert TVP Sport. Jeśli tak się stanie, Polak będzie pierwszym sędzią w historii, który poprowadzi zarówno finał Ligi Mistrzów, jak i finał MŚ i mistrzostw Europy. To wydawało się niemożliwe: choć Marciniak bezbłędnie poprowadził finał ostatniego mundialu, faworytem do ostatniego meczu Euro był od początku Daniele Orsato. 48-letni Włoch po turnieju kończy karierę, więc otwarcie spekulowano, że UEFA właśnie w ten sposób „nagrodzi” jednego z najlepszych arbitrów ostatniej dekady.Decyzja ma należeć do Aleksandra Ceferina, szefa Europejskiej Federacji Piłkarskiej. Z informacji, do których dotarł Rostkowski, wynika, że Słoweniec... obraził się na Orsato, który podjął kilka niekorzystnych decyzji dla jego reprezentacji. Inne źródło Rostkowskiego wspomina, że „na dziś pewniakiem jest Marciniak”, ale „Ceferin jest nieobliczalny w kwestii sędziów”.Ewentualna nominacja dla Polaka oznacza, że stanie się żywą legendą w sędziowskim świecie. Marciniak ma za sobą kilka bardzo udanych sezonów, zwieńczonych prowadzeniem finału MŚ w Katarze pomiędzy Francją i Argentyną, finałem Ligi Mistrzów w Stambule czy finałem Klubowych Mistrzostw Świata. Do złotej kolekcji brakuje „tylko” finału Euro: jeśli uda się w Niemczech, Polak będzie pierwszym arbitrem w historii z tak imponującym CV. Decyzja niebawem, być może jeszcze dziś.