Pomógł sprawny system przeciwpożarowy. Niespełna pół godziny potrzebowali strażacy, aby ugasić pożar w fabryce środków higienicznych w Kluczach. Zapaliła się maszyna do produkcji papieru. Ewakuowano sześciu pracowników. Nikt nie został poszkodowany. Do pożaru doszło w niedzielę w fabryce środków higienicznych w Kluczach na Małopolsce. – Zapaliła się maszyna do produkcji papieru w jednej z hal. Było duże zadymienie obiektu. W akcji wzięło udział 60 strażaków – powiedział tvp.info. mł. kpt. Hubert Ciepły, rzecznik małopolskiego komendanta wojewódzkiego straży pożarnej. Akcja miała trwać łącznie niespełna pół godziny. Rzecznik małopolskiej straży zwrócił uwagę, że do szybkiego opanowania pożaru przyczynił się sprawny system przeciwpożarowy w fabryce, który uniemożliwił szybkie rozprzestrzenienie się ognia na inne stanowiska. Ewakuowano sześciu pracowników. Nikt nie odniósł obrażeń.