PiS straci subwencję? Koalicja Obywatelska chce, aby Państwowa Komisja Wyborcza jeszcze raz sprawdziła sprawozdanie finansowe PiS z 2019 r. To reakcja na publikację listu, który pięć lat temu Jarosław Kaczyński miał wysłać do Zbigniewa Ziobry ws. nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. – Razem z posłanką Agnieszką Pomaską postanowiliśmy złożyć dziś wniosek do Państwowej Komisji Wyborczej o wznowienie postępowania zakończonego przyjęciem sprawozdania finansowego komitetu wyborczego Prawo i Sprawiedliwość za 2019 r. – poinformował na konferencji prasowej w Sejmie europoseł KO Michał Szczerba. – Pojawiły się nowe okoliczności, które zostały ujawnione w piśmie Jarosława Kaczyńskiego do ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Ten list jednoznacznie przesądza, że prezes PiS wiedział o niedozwolonych, bezprawnych praktykach związanych z finansowaniem kampanii wyborczej kandydatów Solidarnej Polski (obecnie Suwerenna Polska – dop. red.) przy użyciu środków Funduszu Sprawiedliwości – stwierdził polityk. Wniosek o sprawdzenie finansów PiS przez PKWSzczerba dodał, że „ta sprawa musi zostać wyjaśniona”. – Podobne praktyki mogły mieć miejsce podczas kampanii parlamentarnej w 2023 r. – powiedział. – Setki milionów złotych, zamiast pomagać ofiarom przestępstw, pomagały w kampanii wyborczej polityków Zjednoczonej Prawicy. Do tej pory bardzo często podkreślano, że nieprawidłowości związane z Funduszem Sprawiedliwości obciążają tylko Solidarną Polskę. Dziś mamy dowody na to, że ta sprawa obciąża tak samo Jarosława Kaczyńskiego i byłego premiera Mateusza Morawieckiego – stwierdziła posłanka Agnieszka Pomaska.List Kaczyńskiego do Ziobry o wydatkach Funduszu SprawiedliwościPrzed wyborami parlamentarnymi w 2019 r. prezes PiS Jarosław Kaczyński zwrócił się do Zbigniewa Ziobry „o natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w kampanii wyborczej”. Do listu w tej sprawie dotarła „Gazeta Wyborcza”. „Zwracam uwagę Pana Ministra, że przypadki, o których już w tej chwili mówi się w środowiskach naszej koalicji, o ile są prawdziwe, mogą przynieść fatalne skutki zarówno z punktu widzenia przebiegu kampanii, jak i ze względów związanych z jej rozliczeniem przed Państwową Komisją Wyborczą” – napisał prezes PiS. Dodał, że w razie niezastosowania się do zalecenia pełna odpowiedzialność polityczna będzie spoczywała na Zbigniewie Ziobrze. Podobne pisma kierował do Zbigniewa Ziobry premier Mateusz Morawiecki. W 2021 r. i 2022 r. szef rządu trzy razy miał wzywać Zbigniewa Ziobrę do złożenia wyjaśnień. W wyborach od 2015 r. partie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry startowały w jednym bloku i wspólnie rozliczały przed PKW wydatki poniesione na wybory. Jeśli okaże się, że ich kampania była finansowana niezgodnie z przepisami, PKW może odebrać PiS-owi subwencję – rocznie ponad 25 milionów złotych. Może też wystąpić o zwrot pieniędzy za kadencję 2019-23. Fundusz Sprawiedliwości – zarzuty Marcin Romanowski i inny poseł Suwerennej Polski mają usłyszeć zarzuty w śledztwie prowadzonym przez specjalny zespół powołany w Prokuraturze Krajowej. Bada on nieprawidłowości w wykorzystaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. W kampanii 2023 r. na promocję kandydatów Suwerennej Polski poszło z Funduszu Sprawiedliwości około 200 milionów złotych. Tylko na kampanię Marcina Romanowskiego Fundusz wydał 19 milionów – podaje dziennik. W tym tygodniu Sejm ma rozpatrzeć uchylenie immunitetu oraz wyrazić zgodę na zatrzymanie i aresztowanie Marcina Romanowskiego. Prokuratura chce postawić mu 11 zarzutów.