Przyspieszone wybory już w niedzielę. We Francji piątek jest ostatnim dniem kampanii parlamentarnej. W kilku miastach planowane są lewicowe demonstracje przeciwko skrajnej prawicy, która po raz pierwszy w historii republiki może przejąć władzę. Przyspieszone wybory do Zgromadzenia Narodowego odbędą się w niedzielę. Ostatnie godziny kampanii kandydaci spędzają w terenie na spotkaniach z wyborcami. W kilku miastach planowane są lewicowe demonstracje przeciwko skrajnej prawicy, która po raz pierwszy w historii republiki może wygrać wybory parlamentarne i przejąć władzę.Większość politycznych formacji nie przewidziała jednak wielkich wieców z udziałem partyjnych liderów, bo nie było czasu na organizację takich wydarzeń.Zdaniem obserwatorów to była najkrótsza i najbardziej intensywna kampania we Francji od półwiecza. Partie miały niespełna trzy tygodnie na utworzenie list wyborczych i przygotowanie programów. Kampanię zdominowały tematy imigracji, antysemityzmu i zadłużenia kraju. W centrum uwagi były te partyjne negocjacje, po których utworzono trzy bloki – narodowy, centrowy i lewicowy. Pierwsza tura w niedzielę a druga 7 lipca.