I to wszystko w okolicy szczytu pokojowego. Jak podają lokalne media, to jeden z największych skandali w historii tamtejszego wywiadu. Rosyjski dyplomata tuż przed rozpoczęciem szczytu pokojowego z udziałem światowych przywódców rzekomo próbował kupić broń i niebezpieczne substancje. O sprawie pisze szwajcarski dziennik „Tages Anzeiger”. Powołuje się na swoje źródło w samej szwajcarskiej służbie bezpieczeństwa. Według gazety rosyjski dyplomata próbował zdobyć niebezpieczne substancje i broń w kilku miejscach na terenie Szwajcarii, w tym od niemieckiego sprzedawcy broni. Skandal wywiadowczy w Szwajcarii po szczycie pokojowymNie doszło do transakcji. W sprawie prowadzone jest już śledztwo, przeszukano pierwsze lokale. Minister sprawiedliwości Beata Jansa podejmie decyzję, czy uchylić immunitet dyplomatyczny. Byłaby to niezwykle rzadka sytuacja. Według gazety dyplomata opuścił Szwajcarię, a cała sprawa jest jedną z najdonioślejszych w historii tamtejszego wywiadu. Konferencja pokojowa w Szwajcarii zakończyła się w niedzielę. Przyciągnęła wielu światowych przywódców. Wzięli w niej udział przedstawiciele 90 państw, większości byli zgodni. Porozumienia nie podpisało kilka państw, jak Indie, Brazylia, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Arabia SaudyjskaTrzy najważniejsze punkty porozumienia po szczycie pokojowym w Szwajcarii Komunikat, wydany po dwóch dniach rozmów, skupił się na kwestiach bezpieczeństwa jądrowego i żywnościowego oraz na wymianie jeńców. – Po pierwsze, każda instalacja związana z energią atomową musi być chroniona, kontrolowana i bezpieczna dla środowiska – powiedziała Viola Amherd, prezydentka Szwajcarii. Drugi punkt mówi o koniecznym bezpieczeństwie szlaków handlowych, którymi jest transportowana żywność. – Afryka jest jedną z największych ofiar konfliktów, bo wstrząsy w światowym handlu, przerwane łańcuchy dostaw, blokada Morza Czarnego dewastują nasze gospodarki i obniżają standard życia – argumentował uczestniczący w konferencji prezydent Ghany, Nana Akufo-Addo. Po trzecie, uwolnieni mają być wszyscy jeńcy, a porwane przez Rosjan ukraińskie dzieci mają wrócić do domów. – Szacujemy, że 20 tysięcy dzieci zostało odciętych od swoich domów i rodzin, ale też od języka i kultury – przypomniał Justin Trudeau, premier Kanady.