„On chce przyjść na tę komisję”. Zbigniew Ziobro przeszedł kolejną operację, jest bardzo osłabiony, rozmawiałem z nim w tym tygodniu – mówił w programie „Gość Poranka” na antenie TVP Info były wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. – Zbigniew Ziobro jest bardzo osłabiony po kolejnej operacji. On chce przyjść na tę komisję i powiedzieć publicznie, że operacja Pegasus to była operacja przygotowana przez ówczesną opozycję, a dzisiaj rządzących, by wmówić że wszyscy są inwigilowani – mówił Woś. Dopytywany o kwestię drukowania plakatów wyborczych w garażu, który Roman Giertych nazwał „wyborczą dziuplą PiS-u” polityk odparł, że drukował swoje banery w innej firmie. – Chcę pogratulować Romanowi G., adwokatowi o końskim zdrowiu, którego prokuratura ściga właśnie, żeby przedstawić mu zarzuty związane z wyprowadzeniem ze spółki giełdowej 92 mln zł i on wówczas, gdy zobaczył prokuratorów zemdlał i ukrywał się w dziupli przed Rzymem – powiedział.Woś wyraził oburzenie z powodu niewłaściwego, jego zdaniem, traktowania właścicieli drukarni. – Jak państwo Tuska może tak traktować przedsiębiorców? – pytał. – Mówienie o prywatnych przedsiębiorstwach „dziupla” to gangsterski sposób mówienia – stwierdził. Wyraził przekonanie, że wszystko było zgodne z prawem, a cała sprawa to „spin pana Romana G., który prowadzi prywatną wendetę przeciwko Zbigniewowi Ziobrze”. Dopytywany o sprawę dotacji z Funduszu Sprawiedliwości, które były dysponowane do okręgów wyborczych Solidarnej Polski, odparł, że „to coś naturalnego, że posłowie wspierają swój okręg”. W tym kontekście przypomniał otwarcie przez Grzegorza Schetynę tzw. schetynówki czy wręczanie czeków przez marszałka Zgorzelskiego. Dbanie o okręg wyborczy– Gdyby zarzucać posłom, że dbają o swój okręg wyborczy to połowa posłów miałaby zarzuty, a druga połowa jest tak leniwa, że tego nie robi – powiedział. Stwierdził również, że z pomocy funduszu skorzystało 250 tys. osób. Zmiany w ustawie dotyczącym funduszu uzasadniał „fatalnym zarządzaniem przez PO”. Jak podkreślił, zmiany te chwaliła ówczesna I prezes SN Małgorzata Gersdorf. Gdy polityk został zapytany dlaczego zakup Pegasusa był finansowany z Funduszu Sprawiedliwości odpowiedział: „Bo była taka możliwość”. Dopytywany o to czy zrzeknie się immunitetu, powiedział, że jeszcze nie podjął decyzji. Stwierdził, że przedstawione mu zarzuty są absurdalne. – Umożliwiłem, że państwo polskie nie było głuche i ślepe na przestępców – podkreślił.Woś powiedział również, że to nie on decydował o tym, jak Pegasus był używany, ale jeśli był używany to działo się to za zgodą sądu. Gdy prowadzący program Mariusz Piekarski zwrócił uwagę, że podsłuchiwano polityków opozycji Woś stwierdził, że politycy nie są świętymi krowami. Wyraził także przekonanie, że jest obecnie podsłuchiwany przez Adama Bodnara.