Wspólne manewry rosyjsko-białoruskie. Społeczność międzynarodowa przywykła do pogróżek białoruskiego dyktatora. Tym razem przy okazji wspólnych rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych reżim Alaksandra Łukaszenki ponownie straszy użyciem broni jądrowej. Naczelnik białoruskiego Sztabu Generalnego i wiceminister obrony Paweł Murawiejka wyraził zadowolenie z przebiegu rosyjsko-białoruskich manewrów jądrowych.– Pododdziały i jednostki Sił Zbrojnych Białorusi są gotowe do użycia broni jądrowej – przekonywał. Rosyjskie głowice na BiałorusiJak podaje Biełsat, „Rosja najprawdopodobniej przemieściła na Białoruś część swoich głowic jądrowych, które mogą być przenoszone przez rakiety systemu Iskander-M oraz lotnictwo taktyczne”. „Do ich użycia przeszkolone zostały wybrane białoruskie jednostki, ale decyzja o zastosowaniu broni jądrowej zapadnie w Moskwie. Jednocześnie przeczą temu populistyczne wypowiedzi Alaksandra Łukaszenki” – wskazano. „Część ekspertów twierdzi, że użycie przez Rosję broni jądrowej mogłoby doprowadzić do odwetowego uderzenia jądrowego w terytorium najbliższego sojusznika – Białorusi” – podkreślono. Czytaj także: Putin wrócił do tematu użycia broni jądrowej przeciwko Ukrainie