Lekki niedosyt. Polska sztafeta żeńska 4x400 metrów (Kinga Gacka, Marika Popowicz-Drapała, Iga Baumgart-Witan i Natalia Kaczmarek) zajęła 6. miejsce w biegu finałowym na rozgrywanych w Rzymie lekkoatletycznych mistrzostwach Europy. Wygrały zdecydowane faworytki, obrończynie tytułu - Holenderki. Polki były w gronie faworytek do medalu, ale było też jasne, że wszystko musi potoczyć się perfekcyjnie, by wyjechać z Rzymu choćby z brązem. Już przed biegiem wiadomo było, że nie najlepiej czuje się Natalia Kaczmarek: zmęczona po fantastycznym rekordzie Polski, ale i osłabiona przez chorobę. Do tego, na domiar złego, Iga Baumgart-Witan w sporym zamieszaniu odbierała pałeczkę na trzeciej zmianie. Efekt? Było dobrze, było szybko, ale „dobrze” to tym razem za mało.Polki dobiegły szóste, choć przez moment wydawało się, że Kaczmarek, biegnąca na ostatniej zmianie, może powalczyć o brąz. Nasza mistrzyni straciła jednak siły i musiała uznać wyższość rywalek. To był bardzo szybki bieg (3:23.91) Polek. Bieg, który w przeszłości dawałby medale wielkich imprez. Ale nie tym razem.