Maszyny przypominają małe śmigłowce. Podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu będą testowane latające taksówki – poinformował francuski minister transportu Patrice Vergriete. Mają to być duże drony mogące pomieścić kilka osób. Nie wiadomo na razie ile będzie kosztowała podróż taką maszyną. – Nie jestem zwolennikiem nazwy „latające taksówki”. W rzeczywistości to pojazdy mające 18 wirników, które przypominają niewielkie śmigłowce. Będziemy wykorzystywać je eksperymentalnie po raz pierwszy na świecie w tej roli – mówił francuski minister dziennikarzom gazety „Le Parisien”. Niemiecki producent Volocopter już wcześniej prowadził badania swoich dwuosobowych dronów VoloCity w rejonie Paryża. Przewozy podczas igrzysk będą organizowane w porozumieniu z francuską agencją żeglugi powietrznej ADP, przedsiębiorstwem komunikacji miejskiej RATP oraz władzami francuskiej stolicy. Cztery strefy startu i lądowania powstaną wokół Paryża i w samym mieście: na lotniskach Chrlesa de Gaulle'a i Le Bourget. W zachodniej części Paryża na Sekwanie ma stacjonować pływająca platforma będąca lotniskiem dla powietrznych taksówek. Francuskie władze nieufnie odnoszą się do całego planu. Nie udało się ich przekonać, że osobowe drony są ekologicznym i niskoemisyjnym środkiem transportu. Wicemer Paryża Dan Lert powiedział, że dwuosobowe drony są środkiem transportu dla ultra bogatych osób, które wiecznie gdzieś się spieszą. Igrzyska olimpijskie odbędą się w Paryżu w dniach 26 lipca-11 sierpnia.