Wojna hybrydowa. Delegacja rosyjskich działaczy i duchownych umieściła krzyż na szczycie góry Pyramiden leżącej na archipelagu Svalbard, będącym terytorium zależnym Norwegii. Ogłoszono przy tym „rosyjskość okolicy”. Gubernator okręgu zażądał usunięcia krzyża. Termin mija w poniedziałek. Svalbard to archipelag położony na Morzu Barentsa, na Dalekiej Północy. Wyspy mają status terytorium zależnego Norwegii – na Svalbardzie obowiązuje prawo norweskie, jednak prawo do eksploatacji bogatych złóż surowców naturalnych i łowisk reguluje międzynarodowy traktat. Przez dziesięciolecia obok siebie wyrastały na wyspach osady rybackie i górnicze, wznoszone zarówno przez Norwegów, jak i Sowietów, a także innych przedstawicieli państw-sygnatariuszy Traktatu Spitsbergeńskiego – przypomina Biełsat.Rosjanie postawili krzyż na opuszczonej wyspieJedną z takich osad jest Pyramiden. Został wybudowany na początku XX wieku przez Szwedów, później został kupiony przez ZSRS. Wydobycie węgla trwało to tam do lat 90 ubiegłego wieku. Pod koniec XX wieku osada została ewakuowana. Zgodnie z miejscowym prawem teren ma status parku narodowego. Zabronione jest na nim wznoszenie jakichkolwiek budowli. W sierpniu ubiegłego roku na górujący nad osadą szczyt – również noszący nazwę Pyramiden – weszła delegacja pracowników Arktikugolu – państwowej spółki rosyjskiej, która zarządzała osadą i duchownych prawosławnych z biskupem narjan-marskim i miezieńskim Jakubem na czele. Nieśli 7-metrowy prawosławny krzyż, który osadzono w przygotowanych przez spółkę fundamentach. Biskup udekorował krzyż wstążką świętego Jerzego (jednym z symboli rosyjskiej agresji na Ukrainę), a po zejściu do osady wszedł do budynku hotelowego i pobłogosławił go słowami: „Rosyjska Piramida! W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Hurrra!”. Biskup Jakub jest duchownym, który wcześniej błogosławił karabiny rosyjskich żołnierzy, jadących na Ukrainę. Norweski gubernator Svalbardu, Lars Fause, zareagował żądaniem, by krzyż usunięto z terenu chronionego prawnie i skierował sprawę do miejscowego Departamentu Ochrony Środowiska, podlegającego władzom w Oslo.Szef Arktikugolu Newerow oświadczył, że tego nie zrobi, bo krzyż honoruje rosyjskich polarników, którzy badali te tereny od XVI wieku i odkryli archipelag (w rzeczywistości archipelag znany był wikingom, a ponownego odkrycia dokonał holenderski żeglarz Willem Barents), a poza tym reprezentuje „cały świat prawosławny”.Korespondencję ujawnił niezależny portal The Barents Observer. Norweskie Ministerstwo Środowiska w odpowiedzi dało Rosjanom czas na usunięcie krzyża do poniedziałku 10 czerwca tego roku.