Himalaiści byli gośćmi TVP Info. – Parę razy zastanawialiśmy się, czy się nie wycofać, czy nie przekraczamy marginesu swojego bezpieczeństwa – powiedział na antenie TVP Info Oswald Rodrigo Pereira, który wraz z Bartkiem Ziemskim zdobyli Kanczendzongę. Bartek Ziemski i Oswald Rodrigo Pereira zdobyli w maju trzeci co do wysokości szczyt globu – Kanczendzongę (8586 m n.p.m.) w Himalajach bez wspomagania dodatkowym tlenem z butli oraz wsparcia Szerpów, po czym Ziemski zjechał z ośmiotysięcznika na nartach.– Był to najwyższy ośmiotysięcznik, na jaki weszliśmy. Też najdłuższy atak szczytowy. Parę razy zastanawialiśmy się, czy się nie wycofać, czy nie przekraczamy marginesu swojego bezpieczeństwa i zapasu czasowego na zejście. Moje pierwsze skojarzenie z tym szczytem jest takie, że w ogóle nie mogę złapać oddechu. A drugie to przywoływanie koncentracji – powiedział w TVP Info Oswald Rodrigo Pereira.Bartek Ziemski zapytany, jak wygląda przygotowanie do zjazdu, odpowiedział, że „można planować, ile się da, na podejściu. Używamy też drona, żeby planować linię zjazdu. Trzeba też reagować w trakcie zjazdu i być przygotowanym na wszelkie zmiany tej zaplanowanej linii”.– Podczas zjazdu nie myślę o zagrożeniu. Jestem po prostu skupiony – powiedział Ziemski.– Każdy z nas inaczej trenuje. Bartek na co dzień mieszka blisko gór. Ja, mieszkając w Warszawie, nie mogę tak często wyskakiwać w góry, więc trenuję w specjalnej komorze, gdzie można symulować warunki panujące na odpowiedniej wysokości. Oprócz tego jest trening z ciężkim plecakiem – dodał Oswald Rodrigo Pereira.