Pasażerowie najedli się strachu. Pasażerowie boeinga 737 znów przeżyli chwile grozy. Tym razem maszyna lecąca z angielskiego Bristolu z powodu usterki technicznej miała problem z wystartowaniem. Jak ustalił Wydział Badań Wypadków Lotniczych, podczas startu z lotniska w Bristolu awarii uległa automatyczna przepustnica, która odpowiada za to, aby samolot nabrał odpowiedniej prędkości podczas startu. Nieprawidłowości nie dostrzegł żaden z pilotów, a że lotnisko w Bristolu ma krótki pas startowy, to niewiele brakowało, aby doszło do tragedii.Metry od tragediiOstatecznie nikomu nic się nie stało, ale pasażerowie najedli się strachu. Maszyna podniosła się zaledwie trzy metry przed końcem strefy startowania, a według procedur bezpieczeństwa powinna to być odległość co najmniej pięć razy dłuższa.W efekcie samolot minął pobliską drogę, będąc zaledwie 30 metrów nad ziemią. Na pokładzie boeinga 737 było 163 pasażerów, którzy lotem czarterowym niemieckiego biura podróży TUI lecieli z Bristolu do Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich. Boeing ma kłopoty nie tylko ze statkami pasażerskimi. W środę dopiero za trzecim razem udało się wystartować statkowi kosmicznemu Starliner. Przeczytasz o tym TUTAJ.