„Potrzebne programy doszkalające dla kierowców”. Według badań, które przeprowadził Instytut Transportu Samochodowego, 80 proc. badanych nie wie, jak używać systemów wspomagających kierowcę, a 53 proc. przyznaje, że obsługi tej technologii uczyło się metodą prób i błędów. Instytut Transportu Samochodowego (ITS) podkreślił, że wprowadzenie samochodów autonomicznych może zredukować liczbę wypadków, eliminując błędy ludzkie, które odpowiadają za około 90 proc. wypadków drogowych. Każdego roku w wyniku następstw tych wypadków na drogach całego świata ginie prawie 1,3 mln ludzi, a kilkadziesiąt milionów doznaje urazów. Instytut zwrócił jednak uwagę, że aby technologia ta została w pełni wykorzystana, kierowcy powinni mieć świadomość, jak działają systemy automatyzujące jazdę.ITS w ramach projektu Trustonomy przeprowadził badania wśród menedżerów flot samochodowych i kierowców. Wyniki wskazują, że mimo świadomości pozytywnego wpływu systemów ADAS (Advanced Driver Assistance Systems) na bezpieczeństwo 80 proc. badanych nie wie, jak je stosować, a jedynie 6 proc. badanych przeszło szkolenie z obsługi tych systemów.– Niestety, aż 53 proc. kierowców przyznało, że obsługi tej technologii uczyło się metodą prób i błędów, co jest sprzeczne z celami stosowania ADAS. Kluczem wydaje się zatem wprowadzenie programów doszkalających dla kierowców – podkreślił dyrektor ITS prof. Marcin Ślęzak.Dodał, że w tym celu instytut wspólnie z Europejskim Stowarzyszeniem Szkół Jazdy opracował raport podkreślający wagę odpowiedniego szkolenia z zakresu automatyzacji transportu. Zauważył przy tym, że różne grupy wiekowe kierowców różnie radzą sobie z systemami wspomagania.Systemy wspomagające kierowcę a wiek kierowcyITS informuje, że młodzi kierowcy są bardziej otwarci na nową technologię i szybciej się do niej przystosowują. Badania pokazują, że młode osoby są także bardziej skłonne do manualnego wyłączania automatyki w krytycznych sytuacjach, a ich naturalna ciekawość i rozumienie technologii sprawiają, że lepiej radzą sobie w interakcji z systemami wspomagania jazdy. Ponadto, jak wskazuje ITS, ta grupa kierowców często ma większą elastyczność w dostosowywaniu się do nowych warunków.– Mimo to młodzi kierowcy mogą również być narażeni na nadmierne zaufanie do systemów automatyzujących jazdę, co prowadzi do opóźnionych reakcji w sytuacjach wymagających nagłego przejęcia kontroli nad autem. W krytycznych scenariuszach drogowych, przy częściowej automatyzacji, w tej grupie kierowców obserwuje się gorsze parametry jazdy, tj. dłuższe czasy reakcji, kolizje lub wypadki, niż w warunkach prowadzenia manualnego. Dlatego ważne jest, aby kampanie edukacyjne i szkolenia były skierowane na rozwijanie świadomości ryzyka i odpowiedzialności związanej z użytkowaniem pojazdów wyposażonych w ADAS – podkreśliła psycholog z Instytutu Transportu Samochodowego Ewa Odachowska-Rogalska. Według ITS dla kierowców powyżej 60 lat adaptacja do pojazdów zautomatyzowanych może stanowić większe wyzwanie, bo seniorzy często mają dłuższy czas reakcji i w sytuacjach krytycznych mogą doświadczać trudności z szybkim przejęciem kontroli nad pojazdem. Odczuwają również większy stres związany z koniecznością obsługi nowoczesnych technologii i obawą przed utratą kontroli nad pojazdem.– Jednakże starsi kierowcy mogą również czerpać znaczne korzyści z wprowadzenia mobilności zautomatyzowanej. Technologia ta może znacznie poprawić bezpieczeństwo jazdy poprzez eliminację błędów wynikających z ograniczeń percepcyjnych związanych z wiekiem. Ważne jest także, aby szkolenia dla starszych kierowców były dostosowane do ich potrzeb, skupiając się na budowaniu zaufania do systemów i stopniowym wprowadzaniu ich w świat autonomicznej jazdy – zwróciła uwagę Odachowska-Rogalska.Systemy wspomagające kierowcę a bezpieczeństwoRównież dyrektor ITS prof. Marcin Ślęzak podkreślił potrzebę odpowiedniego przygotowania kierowców. Dodał, że jest to ważne także dlatego, że nawet wtedy, gdy kierowca jest uważny, a konieczność przejęcia kontroli jest przewidywalna i oczekiwana, to odzyskanie właściwej kontroli nad pojazdem trwa średnio 10 sekund. W warunkach rozproszonej uwagi czas tej reakcji wydłuża się niemal trzy- a nawet czterokrotnie. Kwestie te są analizowane w Centrum Kompetencji Pojazdów Automatycznych i Połączonych w Instytucie Transportu Samochodowego.– Pojazdy zautomatyzowane mogą zwiększyć bezpieczeństwo na drogach, redukując liczbę wypadków o około 30 proc. Mogą również zmniejszyć korki, oszczędzając kierowcom w polskich miastach do 100 godzin rocznie. Ponadto zapewnią mobilność osobom starszym i niepełnosprawnym, których w Polsce jest kilka milionów. Wreszcie, autonomiczne pojazdy staną się remedium na niedobór zawodowych kierowców, który szacuje się na 200 tys. pracowników – powiedział prof. Ślęzak.Dodał, że wprowadzenie pojazdów autonomicznych to krok w kierunku bezpieczniejszych dróg.– Aby w pełni wykorzystać ich potencjał, musimy skupić się na edukacji i szkoleniu kierowców, korzystających z różnych systemów automatyzujących jazdę, uwzględniając ich indywidualne potrzeby i wyzwania. Dzięki temu odpowiednio ustabilizujemy poziom zaufania do nowej technologii, a ta może stać się rzeczywistym rozwiązaniem problemów współczesnego ruchu drogowego – ocenił szef ITS.