Andrzej Duda wygłosił oświadczenie. Na jakiej zasadzie i za co minister sprawiedliwości i premier chcą odwołać zastępcę prokuratora generalnego? Robi to wrażenie szukania kozła ofiarnego – ocenił prezydent Andrzej Duda w specjalnym oświadczeniu. Dodał, że nie zamierza przystać na rozwiązanie zaproponowane przez Donalda Tuska. Za sprawę zatrzymania polskich żołnierzy za oddanie strzałów ostrzegawczych na polsko-białoruskiej granicy odpowiedzialność ponosi premier Donald Tusk i jego współpracownicy – oświadczył prezydent Andrzej Duda.Prezydent wygłosił w piątek oświadczenie związane ze sprawą zatrzymania polskich żołnierzy za oddanie strzałów ostrzegawczych na polsko-białoruskiej granicy.– Ta sprawa wymaga spokojnego i szczegółowego wyjaśnienia. Proszę nie szukać w tej chwili kozłów ofiarnych, proszę nie przerzucać odpowiedzialności. Za sprawę w istocie odpowiedzialność ponosi premier, ponoszą tą odpowiedzialność jego współpracownicy – ocenił Duda.Pytanie do premieraPytał też szefa rządu Donalda Tuska, dlaczego przez ponad dwa miesiące nie poinformował go o tym zdarzeniu.– Jak to się stało, że o takim zdarzeniu dowiaduję się de facto z mediów? – pytał prezydent.Prezydent zaapelował do wszystkich stron sceny politycznej o pozostawienie tej sprawy do poniedziałku, do zakończenia kampanii i wyborów do Parlamentu Europejskiego – Konieczna jest zmiana przepisów dotyczących żołnierzy, którzy wspierają funkcjonariuszy Straży Granicznej; potrzebne są dla nich odrębne, specjalne przepisy, żeby nie działali na podstawie przepisów dot. SG – kontynuował prezydent Andrzej Duda.Prezydent podczas oświadczenia dla mediów podkreślił, że wobec sytuacji m.in. związanej z tym, czego Polska doświadcza na granicy polsko-białoruskiej od 2021 r., konieczna jest zmiana przepisów.Nowe przepisy – jak mówił Duda – mają dotyczyć „obecności i możliwości działania żołnierzy, którzy wspierają funkcjonariuszy Straży Granicznej”.