„Zero tolerancji”. Po ataku nożownika w Mannheim, w którym zginął policjant, kanclerz Niemiec Olaf Scholz chce zezwolić na deportację sprawców poważnych przestępstw do Afganistanu i Syrii. To właśnie z Afganistanu pochodził zabójca z Mannheim, który przybył do Niemiec jako nieletni uchodźca w 2014 roku. 25-letni Sulajman A., przed tygodniem zaatakował kilka osób na rynku w bawarskim mieście. Rannych wówczas zostało sześć osób. Ugodzony w szyję policjant zmarł w szpitalu. Zarówno Syria, jak i Afganistan nie znajdują się na liście tak zwanych bezpiecznych krajów, do których można deportować ich obywateli. – Tacy przestępcy powinni być deportowani – nawet jeśli pochodzą z Syrii i Afganistanu – mówił Scholz w Bundestagu. Dodał, że dla tego typu przestępców oraz osób, które stwarzają zagrożenie terrorystyczne „nie ma tu miejsca”. – Każdy, kto wykorzystuje naszą ochronę, tak jak sprawca w Mannheim, utracił ją. Panuje tu „zero tolerancji” – dodał kanclerz Niemiec. Scholz wspomniał, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych pracuje nad konkretnym rozwiązaniem oraz prowadzi rozmowy z krajami sąsiadującymi z Afganistanem.Deportacja za pochwałę terroryzmu Polityk SPD przyznał również, że nie będzie dłużej tolerowane, jeśli przestępstwa terrorystyczne będą gloryfikowane i świętowane. – Dlatego zaostrzymy nasze przepisy dotyczące deportacji w taki sposób, aby gloryfikacja przestępstw terrorystycznych była poważnym powodem do deportacji – powiedział kanclerz. – Każdy, kto gloryfikuje terroryzm, zwraca się przeciwko naszym wartościom i powinien zostać deportowany. Scholz zapowiedział także zaostrzenie prawa karnego. Jego zdaniem każdy, kto atakuje kobiety i mężczyzn, którzy chcą pomóc i ratować życie, musi poczuć pełną surowość prawa. Według kanclerza należy również bardziej konsekwentnie korzystać z możliwości wyznaczania stref zakazu posiadania broni i noży.Zagrożenie terrorystyczne Odkąd radykalni islamscy talibowie przejęli władzę w Kabulu w sierpniu 2021 r., Niemcy nie odsyłają już nikogo do tego kraju. Jeszcze przed dojściem talibów do władzy, zdecydowano ze względu na trudną sytuację bezpieczeństwa, że deportowani mogą być tylko mężczyźni – przede wszystkim groźni przestępcy oraz osoby stwarzające zagrożenie terrorystyczne. Scholz chce teraz wrócić do tego rozwiązania. Kanclerz argumentował, że w przypadku przestępców i terrorystów, interesy bezpieczeństwa Niemiec przeważają nad interesem sprawcy w zakresie ochrony. Konferencja Ministrów Spraw Wewnętrznych (IMK) rządu federalnego i rządów landowych już w grudniu ubiegłego roku skrytykowała fakt, że sprawcy ciężkich przestępstw, pochodzący z takich państw jak Syria i Afganistan, nie mogą być do nich deportowani. Scholz poprosił Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, by znalazło rozwiązanie tej kwestii do spotkania IMK, które odbędzie się 19 czerwca. Deportacja samolotem wymagałaby współpracy z talibami rządzącymi w Afganistanie lub rządem syryjskiego prezydenta Baszara Al-Assada, któremu zarzuca się poważne naruszenia praw człowieka. Właśnie dlatego, powiedział Scholz w swoim przemówieniu, repatriacja przez kraje sąsiednie jest obecnie badana.Czekają na deportację Pod koniec kwietnia br., według Centralnego Rejestru Cudzoziemców, w Niemczech przebywało 13 396 Afgańczyków zobowiązanych do opuszczenia kraju. 11 666 z nich miało tak zwany pobyt tolerowany, czyli nie mogli zostać deportowani, na przykład z powodu braku dokumentów lub ze względów zdrowotnych. Wśród 10 026 Syryjczyków wymienionych w rejestrze jako zobowiązanych do opuszczenia kraju znalazło się 8914 osób z pobytem tolerowanym.