Przedstawiamy wyniki sondaży. Tegoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w różnych państwach Unii Europejskiej w dniach 6-9 czerwca. Głosować będą obywatele 27 krajów, a każdy z nich ma zupełnie odmienną sytuację wewnętrzną i nastroje społeczne. Które partie mają największe szanse na zwycięstwo i na jakich emocjach wyborców próbują grać? Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 9 czerwca. Łącznie o 53 mandaty w europarlamencie powalczy 1020 kandydatów. Wśród nich jest 154 obecnych parlamentarzystów: 146 posłów i 8 senatorów.Gdyby wybory do Parlamentu Europejskiego odbyły się dziś, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość z poparciem na poziomie 30,1 proc. – wynika z sondażu IBRiS dla „Wydarzeń” Polsatu. Koalicję Obywatelską wskazało 29,5 procent badanych.Na podium znalazła się też Trzecia Droga z wynikiem 10,7 procent. Na czwartym miejscu uplasowała się Konfederacja (9,5 procent), a na piątym Lewica (8 procent). Bezpartyjni Samorządowcy-Normalna Polska w Normalnej Europie mogą liczyć na 2 procent poparcia, a Polexit wybrało 0,1 procent badanych. Co dziesiąta osoba nie wiedziała, na kogo zagłosuje.Niemcy - kto wygra w wyborach do PE?Według najnowszych sondaży chadecja CDU/CSU zmierza do wyraźnego zwycięstwa w wyborach europejskich w Niemczech. Badanie ARD Deutschlandtrend wskazuje, że koalicja otrzyma 29 procent głosów. SPD będzie druga z 15 proc. Za nimi plasują się AfD i Zieloni z 14 procentami każdy.Sondaż Politbarometer stacji ZDF jest podobny: CDU/CSU ma 30 procent, Zieloni – 15 procent, a SPD i AfD po 14 procent.Im bliżej do wyborów, tym większe zainteresowanie nimi w Niemczech. Z sondażu ARD wynika, że 62 procent osób uprawnionych do głosowania twierdzi obecnie, że są bardzo zainteresowani wyborami do Parlamentu Europejskiego – to o 13 punktów procentowych więcej niż na początku maja.Francja - kto prowadzi w sondażach do PE?We Francji kampanię przed eurowyborami zdominowały tematy wewnętrzne najbardziej trapiące obywateli. Starania prezydenta Emmanuela Macrona, by debatę uczynić bardziej ogólnoeuropejską, raczej się nie udały. Dominuje sprawa imigracji – dodając punktów skrajnej prawicy. Tegoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego uważane są we Francji za próbę sił przed wyznaczonymi na 2027 rok wyborami prezydenckimi, które – jak się oczekuje – będą starciem kandydatów skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego oraz proeuropejskiego, centrowego obozu prezydenckiego. Sondaże prognozują bezprecedensowy sukces Zjednoczenia Narodowego w eurowyborach. Na otwierającego listę ZN Jordana Bardellę zamierza głosować ok. 33 proc. ankietowanych. Obóz prezydencki z główną kandydatką Valerie Hayer może liczyć na 15,5 proc. głosów i walczy teraz o to, by nie spaść na trzecie miejsce. Tuż za nim plasuje się bowiem Partia Socjalistyczna, a na otwierającego jej listę Raphaela Glucksmanna zamierza głosować ok. 14 proc. badanych. Około 50 proc. Francuzów może nie pójść na wybory europejskie. Podobnie było w 2019 roku.Belgia - sondaże do PEBelgowie w najbliższą niedzielę głosować będą trzykrotnie: w wyborach europejskich, do parlamentu federalnego i do parlamentów regionalnych. Czynne prawo wyborcze mają w tym kraju już 16-latkowie, a głosowanie jest obligatoryjne. Za niewywiązanie się z obowiązku grożą kary finansowe, chociaż są one rzadko egzekwowane. W Belgii wybranych zostanie 22 posłów do PE, jednak trwająca od kilku tygodni debata polityczna koncentruje się głównie wokół polityki krajowej. Są też konflikty światopoglądowe. Lider nacjonalistycznego Nowego Sojuszu Flamandzkiego (N-VA) Bard De Wever skrytykował skrajnie prawicową flamandzką Vlaams Belang za dyskryminację środowisk LGBTQ+, a liderzy liberałów i lewicy pokłócili się o to, czy symbole religijne, w tym hidżaby, powinny być dopuszczalne w administracji publicznej.Czechy - sondaże w wyborach do PEW ostatnich sondażach różnica między główną partią opozycyjną ANO byłego premiera Andreja Babisza a współtworzącą rząd Petera Fiali koalicją Razem (SPOLU) zmalała do 1,6 punktu procentowego. Analitycy sądzą, że wynika to z tego, że część sceptycznych wobec rządu wyborców ANO nie traktuje wyborów europejskich poważnie. Babisz w kampanii postawił na wyraźne odróżnienie się od rządzących. Zaostrzył retorykę wobec migracji, zagrożeń ze strony Brukseli i pomocy dla Ukrainy. Politycy ANO punktują każde potknięcia koalicji i jej niepopularne decyzje. Na wyborczy tydzień udało się im zwołać nadzwyczajne posiedzenie Izby Poselskiej poświęcone paktowi migracyjnemu.Politycy koalicji skwitowali to stwierdzeniem, że były premier i lider ANO Babisz powinien koszty organizacji debaty w parlamencie zaliczyć do wyborczych wydatków, z których partie muszą się rozliczać. Trzy prawicowe i konserwatywne partie tworzące SPOLU do 100-procentowych euroentuzjastów nie należą, ale Unię Europejską chcą naprawiać w mniejszym stopniu niż ANO.Słowacja - kogo wyśle do PE?Zamach na premiera Słowacji Roberta Ficę na tydzień przerwał w tym kraju kampanię przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Po jej wznowieniu podziały między obozem władzy a opozycją tylko się pogłębiły, a sondaże pokazują wzrost poparcia dla skrajnej, antyeuropejskiej partii Republika.W sondażu ośrodka SANEP dla stacji telewizyjnej Ta3 partia Ficy Kierunek Słowacka Socjaldemokracja (Smer SSD) może liczyć na zwycięstwo z wynikiem 23,8 proc. Główna partia opozycji, Postępowa Słowacja (PS), ma niecałe dwa punkty procentowe mniej (22,1 proc.). Hiszpania - sondaże w wyborach do PESocjaliści są faworytami w wyborach do Parlamentu Europejskiego w Hiszpanii – wynika z sondaży przeprowadzonych na Półwyspie Iberyjskim. Według sondażu CIS wygranym niedzielnego głosowania będzie Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) premiera Pedro Sancheza. Dzięki poparciu na poziomie 32,8-35,2 proc. socjaliści mogą zdobyć nawet 24 mandaty, o cztery więcej niż centroprawicowa Partia Ludowa (PP), na którą chce głosować 27,9-30,2 proc. Hiszpanów. Swoich polityków do PE mogą wprowadzić jeszcze konserwatywna Vox (6 mandatów), lewicowe ugrupowania Sumar (4 mandaty) i Podemos (2 mandaty), a także liberalna partia Obywatele (1 mandat). W sumie na cztery miejsca w PE mogą liczyć też regionalne partie z Kraju Basków i Katalonii.Irlandia - kto trafi do PE?W Irlandii wybory do Parlamentu Europejskiego od lat odbywają się razem z samorządowymi, co powoduje, że sprawy lokalne w większym niż gdzie indziej stopniu wpływają na kampanię. W tym roku temat dominujący ma jednak wymiar zarówno lokalny, jak i ogólnoeuropejski, a jest nim imigracja. Według sondaży z końca maja trzy partie mają niemal równe poparcie, oscylujące w okolicach 17-20 proc. Są to: Fine Gael, która w PE należy do frakcji Europejskiej Partii Ludowej, Fianna Fail (w PE – Odnowić Europę) oraz Sinn Fein (Grupa Lewicy). Wyraźnie za nimi jest trzecia partia koalicji rządzącej – Zieloni (Zieloni/Wolny Sojusz Europejski) z poparciem 5-7 proc., a dalej mniejsze ugrupowania.Węgry - kto prowadzi w wyścigu do PE?Kampania na Węgrzech przed wyborami do Parlamentu Europejskiego została zdominowana przez sprawę wojny na Ukrainie. Rządząca koalicja Fidesz-KDNP powtarza taktykę z kampanii przed wyborami parlamentarnymi z 2022 roku, tj. dystansowania się od pomocy Kijowowi. Przedstawia też Polskę jako jeden z głównych krajów prowojennych. Według opublikowanego w czwartek przez ośrodek Median sondażu pozycję na czele wyścigu przed wyborami do PE umocniła koalicja Fidesz-KNDP (48 proc.), wyprzedzając partię TISZA (29 proc.). Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły 10 proc. poparcia. Litwa - nastroje przed wyborami do PENa Litwie wybory do Parlamentu Europejskiego poprzedza niemrawa i prawie niezauważalna kampania wyborcza. Eksperci podkreślają, że te wybory przez litewskie społeczeństwo, ale też polityków traktowane są jako trzeciorzędne. Sondaż opinii społecznej opublikowany przed miesiącem pokazuje, że najwięcej, około 25 proc. głosów uzyska opozycyjna Litewska Partia Socjaldemokratyczna (LSDP) na czele z wieloletnią europosłanką Vilią Blinkevicziute. Kolejne miejsca z prawie 13-procentowym poparciem przypadną rządzącej partii konserwatywnej Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci na czele z europosłem Andriusem Kubiliusem oraz opozycyjnemu Związkowi Demokratów „W imię Litwy”, któremu przewodzi Virginijus Sinkeviczius, obecny komisarz UE ds. środowiska. 11-procentowe poparcie przewiduje się dla opozycyjnego Litewskiego Związku Chłopów i Zielonych (LVŻS) na czele z byłym ministrem zdrowia Aureliusem Verygą.