Jaka sytuacja na frontach? Wojska rosyjskie użyły pięciu przeciwlotniczych pocisków kierowanych w nocnym ataku na Charków, w którym zginęły co najmniej cztery, a rannych zostało 25 osób, oraz rakiety manewrującej, którą zestrzelono nad Kijowem – poinformowały władze Ukrainy. Ponoszący ogromne straty okupanci przygotowują kolejną falę ofensywy na północ od Charkowa – twierdzi ukraińskie dowództwo i eksperci. Odłamki strąconego nad Kijowem pocisku uszkodziły pomieszczenia gospodarcze i samochody, nie ma jednak informacji o ofiarach. W Charkowie, gdzie trafiony został pięciopiętrowy budynek, cały czas trwa akcja ratunkowa. Wśród rannych są dzieci. Wcześniej władze obwodowe informowały o trzech ofiarach śmiertelnych i 16 osobach z obrażeniami.Sztab generalny Ukrainy poinformował w godzinach porannych, że w ataku na Charków siły rosyjskie zastosowały pięć przeciwlotniczych pocisków kierowanych S-300 i S-400, odpalonych z sąsiedniego obwodu biełgorodzkiego w Rosji. Na Kijów wystrzelono z kolei pocisk manewrujący Iskander-K, który odpalono z rosyjskiego obwodu kurskiego. Nocne alarmy spowodowane były też aktywnością czterech dronów uderzeniowych Shahed produkcji irańskiej.„W wyniku działań bojowych jednostki rakiet przeciwlotniczych i mobilne grupy ogniowe zniszczyły cztery Shahedy w obwodach kijowskim, zaporoskim i dniepropietrowskim, a także pocisk manewrujący Iskander-K w obwodzie kijowskim” – przekazał sztab w raporcie.Ukraińskie dowództwo oraz eksperci oceniają, że Rosjanie przygotowują kolejną falę ofensywy na północ od Charkowa. W wyniku poprzedniej ofensywy rozpoczętej na tym odcinku trzy tygodnie temu agresor zajął pas przygranicznego terytorium i część miasta Wołczańsk. Obecnie może mieć trudniejsze zadanie.Według ukraińskiego dowództwa Rosjanie przerzucają dodatkowe siły na dwa przygraniczne odcinki frontu w okolicach miejscowości Łypci, oraz do Wołczańska. Obecnie Ukraińcy kontrolują ponad połowę miasta, ale ataki Rosjan są wciąż intensywne – wyjaśnił w rozmowie z telewizją ICTV walczący w Wołczańsku ukraiński żołnierz o pseudonimie Historyk. Jak podkreślił, w Wowczańsku Rosjanie nie oszczędzają kierowanych bomb lotniczych, artylerii i dronów, aby dosłownie zetrzeć miasto z powierzchni ziemi.Ofensywa na CharkówWedług ocen ekspertów – docelowo Rosjanie chcą zgromadzić na północy obwodu charkowskiego do 70 tysięcy żołnierzy i rozpocząć drugą falę ofensywy. Jak jednak czytamy w najnowszym raporcie amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną – rosyjska ofensywa nie doprowadzi raczej do otoczenia, czy też zajęcia stolicy obwodu – Charkowa, a będzie realizować dotychczasowy cel Rosjan, czyli zmuszenia Ukraińców do przerzucania tam dodatkowych swoich oddziałów, co osłabi ich pozycje na froncie w Donbasie.Ukraina zaatakowała w nocy przy użyciu dronów skład ropy w kraju krasnodarskim w Rosji. Gubernator Weniamin Kondratiew przyznał, że wybuchł pożar, który strawił trzy zbiorniki. Ranne zostały trzy osoby. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w codziennym raporcie wskazał, że minionej doby wyeliminowano 1390 żołnierzy wroga (507 650 od początku pełnoskalowej agresji) oraz między innymi 18 czołgów (7728) i 22 opancerzone wozy bojowe piechoty (14935)Prezydent USA Joe Biden zgodził się, by Ukraina mogła używać amerykańskiej broni przeciwko siłom rosyjskim ostrzeliwującym lub przygotowującym się do ataku na obwód charkowski, lecz zakaz stosowania ATACMS i innych rakiet dalekiego zasięgu na terytorium Rosji pozostanie w mocy – powiedział PAP przedstawiciel administracji USA.Biały Dom odpowiedział w ten sposób na pytanie PAP na temat doniesień o częściowym zniesieniu zakazu używania darowanej Ukrainie przez USA broni do uderzeń poza własnym terytorium. Rosjanie natomiast używają północnokoreańskich pocisków balistycznych w walkach w Ukrainie - ustaliło ministerstwo obrony USA w raporcie, na który w piątek powołuje się agencja AFP.Eksperci wojskowi przeanalizowali szczątki rakiet, by zweryfikować oskarżenia, że Moskwa otrzymuje broń od Pjongjangu. Kim Jo Dzong, wpływowa siostra przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una, w maju odrzuciła te oskarżenia, określając je jako „absurdalne”. Stwierdziła, że Pjongjang „nie ma zamiaru eksportować swoich technicznych zdolności wojskowych do jakiegokolwiek kraju”.