Wojna w Strefie Gazy „nie powinna trwać wiecznie”. W czwartek w Pekinie podczas przemówienia otwierającego szczyt Chiny-państwa arabskie prezydent Xi Jinping powiedział, że wojna w Strefie Gazy „nie powinna trwać wiecznie” i wezwał do zorganizowania konferencji pokojowej, jednocześnie potwierdzając poparcie dla ustanowienia niepodległego państwa palestyńskiego. Do Pekinu na szczyt Chiny-państwa arabskie przybyli, m.in. prezydenci Egiptu Abdel Fattah al-Sissi, Zjednoczonych Emiratów Arabskich szejk Mohammed bin Zayed al-Nahyane i Tunezji Kais Saied.Wzmocnili stosunki z Bliskim Wschodem– Bliski Wschód to region obdarzony szerokimi perspektywami rozwoju, ale wciąż toczy się na nim wojna (...). Sprawiedliwość nie powinna być wiecznie nieobecna – powiedział chiński przywódca Xi Jinping, zauważając, że trwający od października ubiegłego roku konflikt palestyńsko-izraelski „drastycznie się zaostrzył, narażając ludzi na ogromne cierpienia”. Xi oświadczył, że Chiny „zdecydowanie popierają ustanowienie niepodległego państwa palestyńskiego, cieszącego się pełną suwerennością” i popierają „pełne członkostwo Palestyny w ONZ”. Wezwał również do „zorganizowania na szerszą skalę, autorytatywnej i efektywnej międzynarodowej konferencji” na rzecz pokoju.Wojna w Strefie Gazy wybuchła po bezprecedensowym ataku na izraelską ziemię ze Strefy Gazy w dniu 7 października palestyńskiego islamistycznego ruchu Hamas, w wyniku którego zginęło ponad 1 189 osób. W trwających do dziś operacjach odwetowych Izraela śmierć poniosło prawdopodobnie niemal 36 tys. Palestyńczyków, a co najmniej 90 proc. mieszkańców Strefy Gazy musiało opuścić swoje domy.W ostatnich latach Pekin wzmocnił swoje stosunki handlowe i dyplomatyczne z Bliskim Wschodem, którego znaczna część tradycyjnie znajduje się pod wpływem Ameryki. Forum Państw Arabskich z Chinami ma na celu wzmocnienie więzi dyplomatycznych i gospodarczych z Bliskim Wschodem, regionem, w którym Pekin zyskuje coraz większe wpływy.Czytaj także: Napięcie na Półwyspie Koreańskim. Reżim Kim Dzong Una wystrzelił rakiety