Środki miały trafiać do okręgów, z których kandydowali politycy Solidarnej Polski. Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało interaktywną mapę dot. środków, które w latach 2019–2023 roku były przyznawane z Funduszu Sprawiedliwości poza naborem lub konkursem. Resort wskazał na powiązanie środków z funduszu z okręgami wyborczymi, gdzie kandydatami byli członkowie Suwerennej Polski. „Przez ostatnie miesiące trwało w Ministerstwie Sprawiedliwości kompleksowe badanie wydatków związanych z funkcjonowaniem Funduszu Sprawiedliwości. Analizie i ocenie podlegały wszystkie dofinansowania, których źródłem był Fundusz, w tym także te przyznawane poza obiektywnymi mechanizmami konkursowymi. Pogłębionemu przeglądowi poddano setki wniosków, umów i płatności” – podał resort, który na swoich stronach opublikował interaktywną mapę dotyczącą środków, które w latach 2019–2023 roku były przyznawane z Funduszu Sprawiedliwości poza naborem lub konkursem.Było to możliwe – jak zaznaczyło MS – na podstawie rozporządzenia o Funduszu Sprawiedliwości (par. 11), w którym wprowadzono zasadę, że „w uzasadnionych przypadkach” dotacje można było przyznawać wedle uznania dysponenta – ministra sprawiedliwości. W ocenie resortu środki te nie były rozdzielane wedle rzetelnie przeanalizowanych potrzeb i obiektywnych kryteriów, a część gmin była z tego procesu wykluczona.Ponad 200 mln złotych z Funduszu Sprawiedliwości wydanych poza konkursem„Z przeanalizowanych danych wynika, że istnieje prawdopodobieństwo powiązania środków przyznawanych z Funduszu Sprawiedliwości z okręgami wyborczymi, gdzie kandydatami byli członkowie Suwerennej Polski, w tym byli członkowie rządu Zjednoczonej Prawicy” – podało ministerstwo.Przedstawiając szczegółowe informacje, MS podało, że w latach 2019-2023 – na podstawie par. 11 rozporządzenia o FS – przyznano w sumie 2043 dofinansowań na łączną sumę 224 mln zł (w tym 201,1 mln zł w okręgach, gdzie startowali politycy Suwerennej Polski).19 mln na okręg, z którego startował wiceminister Romanowski„Z przeanalizowanych danych wynika, że istnieje prawdopodobieństwo powiązania środków przyznawanych z Funduszu Sprawiedliwości z okręgami wyborczymi, gdzie kandydatami byli członkowie Suwerennej Polski, w tym byli członkowie rządu Zjednoczonej Prawicy” – czytamy w komunikacie, w którym wskazano m.in., że „najwięcej, bo 19 mln zł dotacji, przyznano w okręgu 7 (Chełm)”.„Jest to okręg wyborczy, skąd startował ówczesny wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, któremu podlegał Fundusz Sprawiedliwości” – podał resort.„Średnia przyznanych środków na jeden okręg wyborczy wynosiła 5,5 mln zł. Należy zwrócić uwagę, że była ona wyższa tam, gdzie kandydowali członkowie Suwerennej Polski (7,7 mln zł) i jeszcze wyższa w tych okręgach, w których ostatecznie uzyskali mandat posła (9,3 mln zł). W okręgach, gdzie kandydatów Suwerennej Polski nie było, średnia wartość przyznanych dotacji spadała do 1,5 mln zł” – głosi komunikat.„17,1 mln zł przyznano w okręgu 33 (Kielce), gdzie startował sekretarz generalny Suwerennej Polski Mariusz Gosek (a także Jarosław Kaczyński). W okręgu 23 (Rzeszów) przyznano 16 mln zł. Stąd startowali członkowie ówczesnego resortu sprawiedliwości: lider Suwerennej Polski Zbigniew Ziobro oraz Marcin Warchoł, który również kandydował w wyborach prezydenckich w Rzeszowie. W okręgu 15 (Tarnów), skąd posłem został Norbert Kaczmarczyk, przyznano 14 mln zł, a w okręgu 30 (Rybnik), gdzie z sukcesem startował Michał Woś – 12,2 mln zł" - dodano w komunikacie.MS: Głównymi beneficjentami OSP i szpitaleGłównymi beneficjentami Funduszu w ramach tego trybu przyznawania dofinansowań były – jak przypomniał resort – Ochotnicze Straże Pożarne i szpitale. Podczas oficjalnych uroczystości przekazania sprzętu lub środków oraz poświęconych temu konferencji prasowych ich gośćmi byli - jak zaznaczyło MS - politycy ówczesnego kierownictwa resortu sprawiedliwości. Przekazywane dofinansowania były wykorzystywane m.in. na zakup samochodów, quadów, łodzi ratowniczych, sań lodowych czy pontonów, a także ubrań dla strażaków, takich jak mundury, kurtki, rękawice, hełmy czy buty, a także węży gaśniczych, latarek, aparatów RTG i USG, defibrylatorów, ultrasonografów.W podsumowaniu MS wskazało, że w latach wyborczych (2019, 2020 i 2023) wypłat z Funduszu Sprawiedliwości było więcej niż w latach, kiedy w Polsce nie wybierano przedstawicieli władz. "W 2020 roku (wybory prezydenckie) było to 66 mln zł, w 2023 roku (wybory parlamentarne) – 61 mln zł, a w 2019 roku (wybory parlamentarne) – 45 mln zł" - podsumowało ministerstwo.Raport ministerstwa sprawiedliwości można zobaczyć TUTAJ.Publikację analizy przepływów środków z Funduszu Sprawiedliwości do tych powiatów i gmin, z których kandydowali politycy związani z Suwerenną Polską zapowiedział wcześniej we wtorek szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar. Poinformował też, że przekazał do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie posła PiS Michała Wosia do odpowiedzialności karnej. Podstawą wniosku są ustalenia prokuratury dotyczące nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, m.in. 25 mln zł na zakup Pegasusa. Więcej o tym przeczytasz TUTAJ.