„Nie będę małpą w cyrku Szczerby”. Komisja do spraw tzw. afery wizowej chce przesłuchać Daniela Obajtka. Były prezes Orlenu twierdzi, że nie został skutecznie wezwany. Były szef Orlenu Daniel Obajtek, wezwany na wtorkowe posiedzenie komisji śledczej do spraw tzw. afery wizowej, twierdzi, że nie zostało mu skutecznie doręczone wezwanie. Zdania członków komisji są w tej sprawie podzielone. Jeśli Obajtek nie pojawi się na posiedzeniu, komisja to przedyskutuje. Przesłuchanie dwóch prezesów We wtorek komisja śledcza planuje przesłuchanie byłych prezesów Orlenu i Grupy Azoty: Daniela Obajtka i Tomasza Hinca. Chce ich pytać m.in. o zatrudnianie obcokrajowców przy inwestycjach obu spółek: Olefiny III i Polimery Police. W poniedziałek Obajtek, który startuje do Parlamentu Europejskiego z listy PiS na Podkarpaciu, napisał na platformie X, że nie będzie „małpą w cyrku Michała Szczerby” i nie da Koalicji Obywatelskiej „zrobić na sobie kampanii” wyborczej do PE. Dodał, że „z wizami ma tyle wspólnego, co z pyłem na Marsie”. „Odbiór pisma powinien zostać potwierdzony własnoręcznym, czytelnym podpisem zawierającym pełne imię i nazwisko na zwrotnym pokwitowaniu” – podkreślił Obajtek. Według niego „taka sytuacja nie miała miejsca”. Szef komisji śledczej ds. afery wizowej Michał Szczerba (KO) odpowiedział w serwisie X: „Cieszę się, że Daniel Obajtek publicznie potwierdził wiedzę o wezwaniu na przesłuchanie przed Komisją do spraw afery wizowej”. Według wiceprzewodniczącego komisji Marka Sowy (KO) procedura wezwania świadka była dwustopniowa i najpierw wezwanie zostało wysłane listem poleconym. – Jeśli wiemy, że dochodzi do obstrukcji i unikania, w drugim kroku wezwanie dostaje do wręczenia policja i policja je otrzymała. Nie wiem, jakie są odpowiedzi z policji, ale myślę, że we wtorek na posiedzeniu komisji będą one przekazane – powiedział Sowa w rozmowie z PAP. – Poza kwestiami formalnymi świadek ma jednak pełną świadomość, że został wezwany. Jest to informacja publiczna, którą sam świadek komentuje, ale ignoruje wezwanie – podkreślił. Inny z wiceprzewodniczących komisji Daniel Milewski (PiS) zaznaczył natomiast, że posiedzenie komisji śledczej to „nie jest koncert czy występy cyrkowe, żeby zapraszać przez afisz”. – Takie wezwanie, jeśli odbywa się w szybkim terminie, to w dobrym tonie jest i nawet często było, że konsultowano je z osobami wzywanymi. Pytano, w jakim terminie mogą się stawić, i na taki termin byli wzywani – wskazał.– Poza wszystkim tego świadka w ogóle nie ma potrzeby wzywać na posiedzenie komisji. Przed dyskusją o skuteczności wezwania powinna się odbyć jeszcze dyskusja o logice – ocenił Milewski.„Tu jest policja”W niedzielę Obajtek w rozmowie z Polsat News na jednym z pikników na Podkarpaciu powiedział, że jeżeli zostanie prawidłowo, zgodnie z prawem poinformowany i zostanie mu to doręczone, to stawi się na komisji śledczej. Zapewnił, że nie ucieka i nie ukrywa się. – Tu jest policja, która również uczestniczy w tym pikniku – zauważył Obajtek.Szczerba w niedzielę przekazał na X, że Daniel Obajtek nie odbiera wezwań wysyłanych pod siedem adresów ustalonych przez komisję, prokuraturę i CBA. Zamieścił m.in. skan notatki komendy w Myślenicach, z której wynika, że były szef Orlenu nie przebywa pod danym adresem. Załączył też pismo z Prokuratury Krajowej – jest w nim mowa o tym, że na podstawie informacji przekazanych przez Delegaturę CBA w Lublinie ustalono inne adresy, pod którymi może przebywać Obajtek, i 22 maja skierowano do właściwych komend prośby o doręczenie wezwania. W poniedziałek Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie potwierdziła, że wpłynęła do niej prośba z komendy w Myślenicach o dostarczenie wezwania dla byłego prezesa Orlenu.Szczerba wcześniej zapowiedział, że jeśli Daniel Obajtek nie odbierze wezwania od policji, komisja wystąpi do sądu o nałożenie na niego kary porządkowej.Co mówi ustawa? Zgodnie z ustawą o sejmowych komisjach śledczych „w przypadku, gdy osoba (...) bez usprawiedliwienia nie stawi się na wezwanie komisji, bez zezwolenia komisji wydali się z miejsca czynności przed jej zakończeniem albo bezpodstawnie uchyli się od złożenia zeznań lub złożenia przyrzeczenia, komisja może zwrócić się do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o zastosowanie kary porządkowej”. „Do postępowania w przedmiocie rozpatrzenia wniosku (...) oraz wykonania orzeczonej kary porządkowej stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania karnego i Kodeksu karnego wykonawczego” – precyzuje ustawa.„Na świadka, biegłego, tłumacza lub specjalistę, który bez należytego usprawiedliwienia nie stawił się na wezwanie organu prowadzącego postępowanie albo bez zezwolenia tego organu wydalił się z miejsca czynności przed jej zakończeniem, można nałożyć karę pieniężną w wysokości do 3 tys. zł” – stanowi natomiast Kodeks postępowania karnego. Sąd może zarządzić też przymusowe doprowadzenie świadka. Zakład OrlenuW Płocku znajduje się główny zakład produkcyjny Orlenu, największy w Polsce kompleks rafineryjno-petrochemiczny i jeden z największych w Europie. Umowę na budowę kompleksu Olefiny III koncern podpisał w czerwcu 2021 r. ze spółkami Hyundai Engineering z siedzibą w Seulu oraz z Tecnicas Reunidas z siedzibą w Madrycie. Zakończenie inwestycji jest planowane na pierwszą połowę 2027 r.W 2023 r., gdy budowa instalacji Olefiny III już trwała, w jej pobliżu powstało kontenerowe miasteczko dla pracowników, mogące przyjąć ok. 6 tys. osób. Koncern informował wtedy, że do pracy przy budowie – według danych wykonawcy przedsięwzięcia – są i będą zatrudniani pracownicy m.in. z Korei Płd. i Hiszpanii, a także z Indii, Malezji, Pakistanu, Filipin, Turcji i Turkmenistanu.Szczerba mówił zaś, że komisja zgromadziła dokumenty z Ministerstwa Aktywów Państwowych, z których wynika, iż dochodziło do nieprawidłowości podczas „ściągania” pracowników przez dwie spółki z udziałem Skarbu Państwa – Orlen i Grupę Azoty – dla ich inwestycji.Komisja śledcza Komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej bada nadużycia, zaniedbania i zaniechania w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce w okresie od 12 listopada 2019 r. do 20 listopada 2023 r.