„Brakuje nam pracowników”. Czterodniowy tydzień pracy i wydłużenie urlopu wypoczynkowego – to najnowsze pomysły rządu i związkowców. Tymczasem w Niemczech jeden z czołowych ekonomistów alarmuje – musimy zacząć pracować dłużej, bo brakuje nam rąk do pracy. I proponuje przy tym skrócenie urlopów. W Niemczech – podobnie jak i w Polsce – trwa dyskusja na temat skrócenia czasu pracy do czterech dni w tygodniu. Szef Instytutu Niemieckiej Gospodarki Michael Huether alarmuje, że to prosta recepta na... katastrofę.– Jeśli uczynimy czterodniowy tydzień pracy maksymą dla całej gospodarki, to stworzymy więcej nowych problemów, niż rozwiążemy starych – powiedział w rozmowie z tygodnikiem „Der Spiegel”, podkreślając, że dyskusja powinna dotyczyć „nie tego jak pracować tylko, ale jak pracować więcej”. Przypomniał także, że w Szwajcarii przeciętny pracownik pracuje o 100 godzin więcej niż w Niemczech. Czterodniowy tydzień pracy. Czy to się opłaca?– W Niemczech do końca dekady będziemy mieć niedobór około 4,2 miliarda godzin pracy z powodu starzenia się społeczeństwa, nawet jeśli założę, że co roku imigrować będzie 200 000 pracowników netto – dodał.U naszych zachodnich sąsiadów czterodniowy tydzień pracy powoli staje się faktem. W lutym 45 niemieckich przedsiębiorstw i organizacji rozpoczęło testowanie takiego modelu. Próby potrwają przez sześć miesięcy. Przez ten okres pracownicy mają regularnie wypełniać kwestionariusze, odpowiadając na pytania, które koncentrują się na wpływie skróconych godzin na produktywność zawodową, ale także równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Szczegółowe wyniki ma opracować zespół badawczy uniwersytetu w Muenster.Analogiczny eksperyment przeprowadzono w Wielkiej Brytanii w 2023 roku. Wzięło w nim udział 61 przedsiębiorstw z różnych branż. Zaledwie w pięciu z nich czterodniowy tydzień nie został wprowadzony. Minister Dziemianowicz-Bąk: Krótszy tydzień pracy w tej kadencjiWydaje się, że skrócony tydzień pracy to kwestia czasu także w Polsce. W połowie maja ministerstwo pracy potwierdziło, że jeszcze w tej kadencji rządu zostaną przyjęte nowe przepisy. W grę wchodzą dwa rozwiązania: czterodniowy tydzień pracy, albo skrócenie każdej z dniówek o godzinę. Więcej o tym przeczytasz TUTAJ.A to nie wszystko, bo NSZZ „Solidarność” domaga się wydłużenia urlopu wypoczynkowego do 35 dni roku. Obecnie pracownikowi zatrudnionemu na umowę o pracę przysługuje – w zależności od stażu pracy – 20 lub 26 dni wolnego.