„Uzyskałem wielki mandat zaufania”. Ubiegający się o reelekcję prezydent Litwy Gitanas Nauseda zwyciężył w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Wstępne wyniki Głównej Komisji Wyborczej pokazują, że zdobył on około 80 proc. głosów, a jego rywalka, premier Ingrida Szimonyte – około 20 proc. – Uzyskałem wielki mandat zaufania i doskonale zdaję sobie sprawę, że będę musiał to pielęgnować – powiedział wieczorem Nauseda dziennikarzom. – Teraz, gdy mam pięcioletnie doświadczenie, wierzę, że będę w stanie wykorzystać ten skarb we właściwy sposób, przede wszystkim do osiągnięcia celów, m.in. dobrobytu dla wszystkich mieszkańców Litwy – dodał. Prezydent elekt, któremu wsparcia udzieliła Litewska Partia Socjaldemokratyczna, podkreślił też wagę polityki zagranicznej i kwestii bezpieczeństwa. Przypomniał, że „niepodległość Litwy, jej wolność to są wartości, które musimy chronić” we współdziałaniu z Unią Europejską i NATO. – Nasi najbliżsi sojusznicy pozostają ci sami: USA, Niemcy, Polska, bałtyccy sąsiedzi, z którymi podzielamy ten sam pogląd na kwestie pomocy Ukrainie, na zagrożenie ze strony Rosji – oświadczył Nauseda. Gratulacje od rywalki Ingrida Szimonyte, kandydatka konserwatywnej partii Związku Ojczyzny - Litewskich Chrześcijańskich Demokratów, pogratulowała Nausedzie zwycięstwa i zapowiedziała, że jest gotowa pozostać na stanowisku premiera. Pierwsza tura wyborów prezydenckich na Litwie odbyła się 12 maja. Wówczas Nauseda zdobył 43,95 proc. głosów, a Szimonyte – 20,05 proc.