Zatrzymano członków grupy dywersyjnej. Polskie służby znalazły osiem zapalników, które miały wywołać kolejny pożar na wielką skalę, podobny do tego przy Marywilskiej 44 w Warszawie. Celem grupy dywersyjnej był obiekt wielkopowierzchniowy – ujawniają dziennikarze Radia Zet. Przypomnijmy: 12 maja spłonęła hala handlowa przy ulicy Marywilskiej w Warszawie, gdzie znajdowało się ponad 1400 sklepów i punktów usługowych. Trwa śledztwo prokuratury w tej sprawie. Marywilska 44 nie była jedyną tragedią – w połowie maja doszło do serii pożarów w całej Polsce, który wzbudziły wątpliwości, czy nie są to zdarzenia powiązane lub nieprzypadkowe. – Mamy prawo przypuszczać, że rosyjskie służby miały coś wspólnego z pożarem hali targowej przy Marywilskiej – powiedział we wtorek podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk.Próba podpalenia. „Było osiem zapalników”Jak ujawnili w podcaście dziennikarze Radia ZET, w ostatnim czasie w stolicy miała miejsce próba podpalenia kolejnego obiektu wielkopowierzchniowego. – Dzięki temu, że była nieudana, polskie służby weszły w posiadanie urządzeń podpalających, co najmniej kilku, które były odpalane drogą radiową – poinformowali Radosław Gruca i Mariusz Gierszewski.Według ich informatorów na miejscu było osiem zapalników sterowanych drogą radiową; tylko dwa zadziałały. Jak tłumaczą, polskie służby prowadzą działania dotyczące grupy dywersyjnej, która miała dokonywać aktów sabotażu.