„To musi być rozliczone”. To jest całkowita degeneracja. Trzeba być całkowicie zdegenerowanym, żeby pieniądze, które są przeznaczone na najbardziej potrzebujące osoby, ludzi, którzy są ofiarami przemocy, ofiarami najtrudniejszych przestępstw okradać ze środków, które mają im pomóc wyjść z tych tragedii – skomentował Robert Biedroń (Nowa Lewica )w programie „Gość Poranka” na antenie TVP Info. – Okradać najbiedniejszych, najbardziej potrzebujących ludzi to największe świństwo, jakie można zrobić w polityce – ocenił. – Najgorsze jest też to, że robiła to zorganizowana grupa przestępcza, ludzie, którzy nie mieli żadnych skrupułów, żadnych hamulców – mówił polityk Lewicy w rozmowie z Karoliną Opolską. Jak stwierdził, w tej sprawie widać, że stworzono układ mafijny, w którym wyprowadzono publiczne pieniądze. Przypomniał również, że chodzi o około 280 mln. – Suwerenna Polska stworzyła sobie z tego fundusz wyborczy. Fundusz z którego finansowano dość nieskromnie wsparcie dla polityków jednej opcji politycznej – mówił europoseł Biedroń. Jego zdaniem ta sytuacja odarła najbardziej potrzebujących z pieniędzy, ale też z godności. Polityk podkreślił, że w tej sprawie wszystko musi być rozliczone. Robert Biedroń odniósł się również do wypowiedzi prezesa PiS, który nazwał Tomasza Mraza „agentem”.– Kaczyński wszystkich będzie nazywał agentami, bo on wie, co to znaczy agenci w jego otoczeniu, bo on ich miał. Miał Szmydta, miał wielu, którzy grasowali bez żadnej kontroli wokół Kaczyńskiego i ówczesnej władzy. Kaczyński, zamiast zajmować się szukaniem szpiegów i zdrajców w naszym kraju, podsłuchiwał niezależnych dziennikarzy i polityków opozycji – podkreślił. – Nie wyobrażam sobie, że my jako społeczeństwo przejdziemy obojętnie wobec takiej afery. To jest jedna z największych afer III RP – zaznaczył. Zobacz także: Afera wokół Funduszu Sprawiedliwości. Ujawniamy fragmenty nagrań [WIDEO]