Projekt nowelizacji kodeksu wyborczego. Sejmowa komisja nadzwyczajna do zmian w kodyfikacjach poparła w czwartek projekt nowelizacji kodeksu wyborczego wprowadzający głosowanie korespondencyjne dla wszystkich wyborców w kraju i za granicą. Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami korespondencyjnie mogą głosować osoby z orzeczeniem o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności albo te, które najpóźniej w dniu głosowania ukończyły 60 lat. Głosowanie korespondencyjne możliwe jest tylko w kraju.Projekt nowelizacji kodeksu wyborczego autorstwa PO rozszerza uprawnienie do głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich, do Sejmu i Senatu oraz do Parlamentu Europejskiego na wszystkich wyborców – zarówno w kraju, jak i za granicą. W wyborach samorządowych korespondencyjnie będą mogli głosować jedynie wyborcy z niepełnosprawnością oraz ci, którzy najpóźniej w dniu wyborów ukończyli 60 lat. We wszystkich wyborach z głosowania korespondencyjnego będą mogły skorzystać osoby, które są na kwarantannie. – Chodzi o to, że w wyborach korespondencyjnych zapisujemy się w odpowiednich terminach, a w przypadku kwarantanny, czyli choroby, te terminy są skrócone i działają w kategoriach ekstraordynaryjnych. Chodzi o to, żeby ci, którzy się nie zapisali, ale potem zachorowali, mieli możliwość wzięcia udziału w wyborach – powiedział przedstawiciel projektodawców poseł KO Mariusz Witczak.W czwartek za projektem opowiedziała się sejmowa komisja nadzwyczajna do zmian w kodyfikacjach.Szereg poprawekDo projektu wprowadzono szereg poprawek – zarówno legislacyjnych, jak i o charakterze merytorycznym.Jedna z poprawek zakłada, że zamiar głosowania korespondencyjnego w kraju wyborca zgłasza wójtowi gminy, w której jest ujęty w spisie wyborców (a nie komisarzowi wyborczemu jak w pierwotnym projekcie) do 13 dnia przed dniem wyborów.Z kolei zamiar głosowania korespondencyjnego za granicą zgłaszany jest konsulowi do 30 dnia przed dniem wyborów (w pierwotnej wersji termin był taki sam jak w kraju).Ponadto zniesiono próg 15 wyborców niezbędnych do utworzenia obwodu głosowania dla obywateli polskich przebywających za granicą.Kolejna poprawka przewiduje, że w okręgach zagranicznych będą tworzone specjalne komisje tylko do głosowania korespondencyjnego. Zgodnie ze zmianą minister spraw zagranicznych utworzy „co najmniej jedną obwodową komisję wyborczą w okręgu konsularnym konsula na obszarze właściwości terytorialnej każdego konsula właściwą wyłącznie dla głosowania korespondencyjnego, o ile w danym okręgu zamiar głosowania korespondencyjnego zgłosi konsulowi co najmniej 100 wyborców”.Koperty zwrotne do obwodowych komisji wyborczych w kraju będą dostarczane w godzinach głosowania, zaś do komisji zagranicznych do głosowania korespondencyjnego – w dniu poprzedzającym dzień głosowania.„Komisje miały problemy”Do projektu dodano także przepisy precyzujące, że specjalne komisje do głosowania korespondencyjnego za granicą przystąpią do ustalania wyników głosowania w obwodzie od godz. 7. w dniu głosowania.Poprawkę tę pochwaliła szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak. Zwróciła przy tym uwagę, że komisje zagraniczne, które będą zajmowały się wyłącznie głosowaniem korespondencyjnym, mają szereg technicznych zadań do wykonania, jak wyjmowanie z kopert zwrotnych kopert z kartami do głosowania, wrzucanie ich do urny i odszukiwanie na spisach wyborców, czy wyborcy są uprawnieni do głosowania w danej komisji. – Te czynności długo trwają, komisje miały problemy, żeby zdążyć w wyznaczonym ustawowo czasie wykonać swoje zadania – mówiła.Kolejna poprawka do projektu zakłada wydłużenie czasu oczekiwania na głosy zagraniczne do 48 godzin. Obecnie, jeśli okręgowa komisja wyborcza nie uzyska wyników głosowania za granicą w ciągu 24 godzin od zakończenia głosowania w obwodach głosowania za granicą, głosowanie w tych obwodach uznaje się za niebyłe.