„Miński reżim chce upokorzyć Zachód”. Reżim Łukaszenki ma w swoich tajniaków, którzy działają w Polsce – powiedział w RMF FM białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka. Zdradził także, że na terenie naszego kraju mogą być obecni dywersanci z Grupy Wagnera. Paweł Łatuszka wyjawił, że białoruska opozycja jest w posiadaniu informacji, według których „kilku lub kilkunastu funkcjonariuszy Grupy Wagnera dostało paszporty białoruskie dekretem Łukaszenki, w celu przerzucenia ich w sposób legalny lub nielegalny przez zieloną granicę do Polski”. Dodał, że „ci ludzie są już na terytorium Unii Europejskiej, ale nie wiadomo, czy konkretnie w Polsce”. Łatuszka: Szmydt skończy jak guma do żuciaKomentując sytuację na granicy polsko-białoruskiej Łatuszka podkreślił, że ataki nielegalnych migrantów będą się nasilać. – Łukaszenka chce upokarzać Polskę, Litwę, Łotwę i cały Zachód, który postrzega jako wroga – mówił w RMF FM.Odnosząc się do sprawy Tomasza Szmydta, stwierdził, że Białoruś potraktuje go jak „gumę do żucia”. – Teraz im smakuje, ale za jakiś czas straci smak. A co na końcu robimy z gumą do żucia? On jest już wykorzystywany przez propagandę, będzie wykorzystywany przez służby specjalne. Łukaszenka mówił, że Putin pytał o Szmydta. To znaczy, że on może być odsprzedany Rosjanom lub w prezencie przejdzie do rąk służb rosyjskich – dodał.