Skandal w Małopolsce. 10 maja wieczorem policjanci z Nawojowej (Małopolska) otrzymali zgłoszenie o osobie blokującej ruch na drodze w Kamionce Małej. Na miejscu znaleźli pijanego mężczyznę, którym okazał się być poseł Konfederacji Ryszard Wilk – informuje „Gazeta Wyborcza”. Poseł leżał na jezdni i nie mógł wstać samodzielnie, więc funkcjonariusze musieli go podnieść i zaprowadzić do radiowozu. Po okazaniu przez Wilka legitymacji poselskiej, policjanci zadzwonili do jego brata, aby ten pomógł mu wrócić do domu.W międzyczasie poseł wpadł w furię, obrażał funkcjonariuszy i próbował uciec z radiowozu. Wykrzykiwał wulgaryzmy i groził policjantom– Robicie ze mnie pajaca, sk...., k..., narażacie się na śmieszność, będziecie rozliczeni, siad – miał krzyczeć poseł według doniesień „Gazety Wyborczej”.Wilk zaatakował także jednego z funkcjonariuszy, zrywając mu pagon i kamerę. Ostatecznie brat i ojciec posła zabrali go do domu.Trwa dochodzenieProkuratura Okręgowa w Nowym Sączu prowadzi dochodzenie, gromadząc dowody na ewentualne przestępstwo znieważenia funkcjonariusza publicznego, za co grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku, zgodnie z art. 226 Kodeksu karnego.Dziennikarze „Gazety Wyborczej” próbowali się skontaktować z Wilkiem, jednak bez skutku. Komentarza w sprawie nie udzielili również przedstawiciele Konfederacji – rzeczniczka prasowa Ewa Zajączkowska oraz szef klubu Stanisław Tyszka.