Powstanie nowa komisja. „To jest coś naprawdę upiornego, że ten człowiek miał taki wpływ na to, co się w Polsce działo w ostatnich kilkunastu latach” – powiedział o Antonim Macierewiczu premier Donald Tusk pytany o wpływy rosyjskie w PiS. Szef rządu w TVN24 mówiąc o aktach sabotażu w Polsce, podkreślił, że sprawa jest bardzo poważna. Zwrócił uwagę, że sytuacja dotyczy kilku państw europejskich – w tej chwili z całą pewności Litwy, Łotwy, Polski. Dodał, że ze Szwecji także płyną podobne sygnały.– Mamy w tej chwili aresztowanych dziewięciu podejrzanych z postawionymi zarzutami, którzy zaangażowali się bezpośrednio na zlecenie rosyjskich służb w akty sabotażu w Polsce. Dotyczy to pobicia, podpalenia, próby podpalenia – poinformował szef rządu. Premier zapytany, czy zna skalę infiltracji Rosji w szeregach PiS-u, odparł, że „wszyscy znamy skalę, tylko w sposób dla mnie zupełnie zrozumiały, chociaż trudny do zaakceptowania wypieramy tę świadomość”. – Czy chce pani cały rejestr nazwisk osób, które pojawiły się w polityce, których patronem był albo Macierewicz, albo minister Dworczyk? Jeśli chodzi o Macierewicza, weźmy na przykład osoby, które pod nadzorem i z jego inicjatywy weryfikowały polskie służby wojskowe. Leszek Sykulski, znany propagator polityki putinowskiej w Polsce jest autorem wystąpień publicznych przeciwko Ukrainie i za Rosją, pan pułkownik Krzysztof Gaj, promowany przez Antoniego Macierewicza – wyliczał Tusk.Donald Tusk został też zapytany, czy jego zdaniem prezes PiS Jarosław Kaczyński też – świadomie lub nie – działa pod wpływem Rosji.– Ilość zdarzeń w ostatnich kilkunastu latach i konsekwentne unikanie, blokowanie konsekwencji o charakterze prawnym czy organizacyjnym układa się w niepokojącą całość – odpowiedział premier. Będzie komisjaPremier Tusk pytany w TVN24 o powołanie komisji ds. wpływów rosyjskich odpowiedział, że we wtorek na posiedzeniu rządu poinformuje o szczegółach, a następnie zostanie wydane rozporządzenie.– Jutro na posiedzeniu rządu poinformuję o szczegółach, a następnie media, i zostanie wydane stosowne rozporządzenie dotyczące także składu komisji – mówił premier pytany o rozporządzenie powołujące komisję ds. wpływów rosyjskich.Dodał, że to nie będzie komisja, która ma za zadnie zaimponować opinii publicznej spektaklami. „Zależy mi na tym, żeby ta komisja pracowała intensywnie, w dyskrecji. Tam nie będzie mediów i show."