Zobacz mapę z sytuacją na froncie. Komplikuje się sytuacja ukraińskie armii na froncie w regionie charkowskim. Rosjanie przesunęli swoje pozycje w okolicy miejscowości Wołczańsk. Od zeszłego tygodnia trwa tam ofensywa armii Kremla, która zaatakowała z terenów Federacji Rosyjskiej i zajęła część terenów przygranicznych. Łącznie minionej doby doszło do 166 starć. W związku z trudną sytuacją na froncie prezydent Wołodymyr Zełenski odwołał zaplanowane na najbliższy weekend wizyty w Hiszpanii i Portugalii. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował we wtorek wieczorem, że w reakcji na ciężki ostrzał i natarcie Rosjan jednostki ukraińskie przeprowadziły manewr i przesunęły się na dogodniejsze pozycje w rejonach łukjanckim i wołczańskim w obwodzie charkowskim.„W niektórych sektorach w regonie Łukjanci i Wołczańska, w wyniku działań ogniowych i szturmowych wroga, aby ratować życie naszych żołnierzy i uniknąć strat, jednostki przeprowadziły manewr i przesunęły się na dogodniejsze pozycje. Walka trwa. Jednostki ukraińskie uniemożliwiają rosyjskim najeźdźcom zdobycie przyczółka. Prowadzone są akcje kontrataku, wróg znajduje się pod stałą kontrolą ogniową jednostek artylerii i naszych sił obronnych” – podał sztab w komunikacie.Wcześniej szef ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR generał Kyryło Budanow oświadczył, że wojska Kijowa wydają się bliskie ustabilizowania sytuacji po ataku lądowym Rosji na obwód charkowski, ale ostrzegł przed gromadzeniem się sił rosyjskich na północy w pobliżu obwodu sumskiego.Ogromne straty RosjanAmerykański Instytut Studiów nad Wojną ocenia, że Rosjanie stosują nową taktykę. Zamiast zapuszczać się głębiej, tworzą strefy buforowe. To reakcja na wysokie straty. Z raportu ukraińskiego dowództwa wynika, że minionej doby wyeliminowano 1510 żołnierzy wroga oraz między innymi 14 czołgów i 48 opancerzonych wozów piechoty. Z powodu wysokich strat Rosjanie – jak podaje portal Ukrainska Pravda – zwiększyli liczbę przyfrontowych kostnic.Ukraińcy atakują instalacje wojskowe wroga na czasowo okupowanych terytoriach. W wyniku zmasowanego ataku rakietowego na Sewastopol na okupowanym Krymie płonęło ostatniej nocy lotnisko wojskowe Belbek – podał w środę rano rosyjski niezależny kanał ASTRA na Telegramie oraz przedstawiciele okupacyjnych władz rosyjskich półwyspu.Wybuchy słychać było także w bazie paliwowej w obwodzie rostowskim przy wschodniej granicy z Ukrainą, którą według lokalnych władz zaatakowały ukraińskie drony. Doniesienia o atakach płyną również z regionu biełgorodzkiego, położonego przy granicy z obwodem charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy. Rosjanie skupiają się na atakach na obiekty cywilne. Ukraiński operator państwowy Ukrenerho wprowadził w środę rano i wcześniej, we wtorek wieczorem, awaryjne wyłączenia prądu na terytorium całego kraju; przyczyną jest znaczący niedobór energii po rosyjskich atakach na elektrownie i spadek temperatury powietrza.Dziennik „Wall Street Journal” ujawnił, że Rosjanie intensyfikują działania hybrydowe. Wykorzystując serwis Telegram werbują uchodźców, także w Polsce. Płacą między innymi za rysowanie graffiti z antyukraińskimi hasłami, między innymi na mostach na autostradzie. Stawka – ujawnia gazeta – to 7 dolarów na jedno graffiti.