Na raka skóry rocznie umiera ok. 1000 osób. Zwykły pieprzyk czy już czerniak - wielu z nas zadaje sobie to pytanie. W Polsce z powodu raka skóry rocznie umiera około 1000 osób. A skoro maj jest światowym miesiącem świadomości czerniaka, to jest też doskonałą okazją, by przypomnieć sobie, jak chronić się przed tym śmiertelnie groźnym, zakochanym w słońcu nowotworze. Szybkie, dokładne, a przede wszystkim bezbolesne i bezinwazyjne. Badanie dermatoskopem trwa kilka minut, a może uratować życie. Niestety nadal zbyt często zdarza się, że brakuje nam czasu, by z niego skorzystać, a choroba nie czeka. Eksperci szacują, że rak skóry rozwinie się przynajmniej raz w życiu u co trzeciej osoby do 65. roku życia. Niestety niemal 30 procent pacjentów dowiaduje się, że choroba jest zaawansowana. – Podstawowym działaniem jest leczenie operacyjne. Jeżeli chodzi o chorobę zaawansowaną i chorobę, która według naszych kryteriów kwalifikuje się do leczenia uzupełniającego, to taki pacjent później z zaleceniem komisji onkologicznej trafia do poradni chemioterapii – tłumaczy Maria Świniarska, onkolog z Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii. Poznaj „czerniakowe abecadło” By odpowiednio wcześnie zdiagnozować czerniaka, warto postawić na profilaktykę i poznać „czerniakowe abecadło”. Dermatolodzy alarmują, że zawsze powinny zaniepokoić nas zmiany, które cechuje: „A jak asymetria, B jak brzegi poszarpane, C jak ciemne kolory, D jak duży rozmiar i E jak ewolucja”. – Jest gros zmian, które wyglądają bardzo niewinnie, a niestety w nich czai się już choroba. Nie należy czekać na znamię, które wzbudzi nasz niepokój. Są pewne cechy znamion, które zwracają uwagę – mówi dr Magdalena Janeczek, chirurg ogólny z Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii. Lekarze radzą, aby na takie kontrole do dermatologa chodzić raz w roku, i powtarzają jak mantrę – wczesne wykrycie czerniaka daje szansę na skuteczne wyleczenie i długie życie.