Sprawdzamy zdjęcie posłanki PiS. Posłanka PiS Agnieszka Wojciechowska van Heukelom publikuje zdjęcie dwóch radiowozów: niemieckiego i polskiego. Przekonuje, że to wspólny polsko-niemiecki patrol. Ale czy tak jest naprawdę? Sprawdziliśmy. Blisko 200 tys. wyświetleń ma zdjęcie opublikowane 10 maja w serwisie X przez posłankę Prawa i Sprawiedliwości Agnieszkę Wojciechowską van Heukelom. „Pilne: na ulicy Pięknej w #Warszawa mijałam radiowóz wspólnego patrolu polsko-niemieckiego. Czy to początek niemieckiej jurysdykcji w polskiej stolicy”? – pytała. Na fotografii widać SUVa niemieckiej policji z napisem: „Gemeinsame Streife/Wspólny Patrol”. Obok stoi furgonetka polskiej policji.Równolegle w sieci krążyło drugie, podobne zdjęcie. Widać na nim już tylko niemiecki radiowóz stojący na ulicy. „Warszawa. To już się dzieje naprawdę”– brzmiał opis dołączony do zdjęcia 10 maja przez użytkownika X.Wielu komentujących było oburzonych. Niektórzy dopytywali, skąd niemiecki radiowóz znalazł się na polskiej ulicy. Pojawiły się również prześmiewcze komentarze - zarówno dotyczące obu fotografii, jak i reakcji uczestników dyskusji.Polsko-niemiecki patrol na ulicach Warszawy? Nic podobnegoJak sprawdziliśmy, obie fotografie rzeczywiście powstały w Warszawie. Pierwsza na skrzyżowaniu ulic Mokotowskiej i Chopina. Druga na ulicy Nowowiejskiej. Ale niemiecki radiowóz nie brał udziału w żadnym wspólnym polsko-niemieckim patrolu. Pojawił się w stolicy w związku z organizowanym przez Ambasadę Niemiec piknikiem europejskim. – Z racji zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego różne placówki organizują takie przedsięwzięcia – tłumaczy podkom. Jacek Wiśniewski z Komendy Stołecznej Policji. W rozmowie z portalem tvp.info Wiśniewski podkreśla, że nie było żadnych wspólnych działań podejmowanych w Warszawie przez polskich i niemieckich policjantów.Skąd zatem napis „wspólny patrol” na jednym z radiowozów? Takie patrole odbywają się od lat na terenach przygranicznych. Jak wyjaśnia Anna Bachmann z wydziału prasowego niemieckiej ambasady w Warszawie, na odbywający się 11 maja piknik przyjechały do Warszawy:1) Radiowóz niemieckiej policji federalnej, który na co dzień podlega Polsko-Niemieckiemu Centrum Współpracy Służb Granicznych, Policyjnych i Celnych w Świecku.2) Radiowóz wspólnej polsko- niemieckiej placówki, z polsko-niemiecką obsadą i dwujęzycznymi napisami na aucie (Gemeinsame Streife/ Wspólny patrol).3) Motor policyjny, należący do policji Landu Brandenburgia.Bachmann zaznacza, że niemiecka policja nie wykonywała w Warszawie żadnych zadań stricte policyjnych. Funkcjonariusze pojawili się na pikniku, by porozmawiać z gośćmi ambasady. Dzieci mogły przymierzyć wyposażenie, wziąć udział w konkursach, czy sfotografować się w policyjnym aucie.