Zlot już w czerwcu. Do Unii Europejskiej wjechaliśmy, a nie weszliśmy. I to zabytkowymi polskimi samochodami – mówią uczestnicy I Unijnego Rajdu Syren i Warszaw Nekla-Berlin. 20 lat temu, w tydzień po akcesji Polski do Unii, w kilkadziesiąt aut pojechali pod Bramę Brandenburską samochodami, które dziś traktowane są jak zabytki. Klub Miłośników Syren i Warszaw. Jego uczestnicy właśnie wrócili z 11 odsłony rajdu – tym razem do stolicy Estonii Tallina. Należący do klubu Sławomir Jarząb z Poznania swoją Syrenę kupił w 1996 roku za 200 złotych. Kosztowała wtedy mniej niż używany rower. Samochód miał posłużyć na wakacyjny wyjazd z rodziną pod namiot. Wtedy syreny były powszechnie obiektem żartów. Za to cenowo dostępne były nawet dla ucznia średniej szkoły, jakim wtedy był Darek Kaczmarski z Nekli. – Zwykłą syreną było wtedy przykro jeździć. No to zrobiłem z niej kabriolet. Do dzisiaj [nią] jeździmy i cieszymy się – powiedział Dariusz Kaczmarski z Nekli, właściciel syreny 105 kabriolet.Syrenami i warszawami do UEObaj posiadacze syren kilka lat później, w 2004 roku, razem z kilkudziesięcioma innymi załogami ruszyli z Nekli do Berlina. Na I Unijny Rajdu Syren i Warszaw z okazji wejścia Polski do Unii Europejskiej.Od tego czasu miłośnicy syren z Nekli i Całej Polski starają się co dwa lata wyjeżdżać za granice. Najdalej byli w Edynburgu i Paryżu. W tym roku zorganizowali 11 Europejski Rajd Nekla – Tallin. Przejechali podczas niego 3000 kilometrów.Syrenkowy Rekord PolskiTeraz na miłośników syren z całej Polski czeka jeszcze jedno wyjątkowe wydarzenie – zaplanowany pod koniec czerwca we wrześni Ogólnopolski Zlot i Syrenkowy Rekord Polski. Chodzi o to, by zgromadzić jak największą liczbę syren w jednym miejscu.Do bicia rekordu zapisało się już kilkudziesięciu posiadaczy syren. Organizatorzy mają nadzieję, że do Wrześni przyjedzie ich ponad setka.