"Sytuacja sprzed roku nie może się powtórzyć" Niemcy czterokrotnie zwiększą liczebność swoich sił w ramach misji pokojowej NATO w Kosowie – oznajmił niemiecki ambasador w tym kraju Joern Rohde, cytowany w sobotę przez kosowską telewizję RTK. Dyplomata poinformował, że w przyszłym tygodniu liczba niemieckich żołnierzy w Kosowie wzrośnie z 70 do 300. Wyjaśniając decyzję Berlina, Rohde oznajmił, że Niemcy chcą „uniemożliwić powtórzenie się sytuacji podobnej do tej, jaka miała miejsce rok temu we wsi Banjska na północy Kosowa”.Sprzeciw SerbówPod koniec września 2023 roku uzbrojona grupa Serbów zaatakowała tam kosowskich policjantów; wskutek strzelaniny zginął jeden funkcjonariusz i trzech napastników. Władze w Prisztinie określiły atak jako terrorystyczny, a o jego organizację oskarżyły Belgrad. – KFOR (siły pokojowe NATO) odpowiednio zareagował po ataku i zwiększył swoje siły – ocenił ambasador Niemiec. Obecnie w ramach misji Sojuszu w Kosowie stacjonuje około 5 tys. żołnierzy z 27 państw. Serbia utraciła kontrolę nad Kosowem po kampanii zbrojnej NATO w 1999 roku i odmawia uznania ogłoszonej w 2008 roku niepodległości swojej byłej prowincji. Kosowo nadal zamieszkuje mniejszość serbska, z której część skupiona jest na terenach północnych, przy granicy z Serbią.Władze w Prisztinie oskarżają Belgrad o planowanie ataku na kraj i rozmieszczanie w pobliżu granicy z Kosowem jednostek swojej armii. Do wzrostu napięć doprowadziła w ostatnich tygodniach perspektywa przyjęcia Kosowa do Rady Europy, czemu aktywnie sprzeciwia się Serbia.Czytaj także: Dostawał zlecenia od grupy Wagnera. Pierwszy Brytyjczyk oskarżony