190 filmów, 7 miast, 10 dni, edycja stacjonarna i on-line! Film o himalaistce Wandzie Rutkiewicz „Ostatnia wyprawa”, w reż. Elizy Kubarskiej zainaugurował w czwartek 21. festiwal Millennium Docs Against Gravity. To historia o kobiecie, która jako pierwsza osoba z Polski stanęła na szczycie Mount Everestu. Film otwarcia symbolicznie nawiązuje do hasła tegorocznego festiwalu - „W relacji ze światem”. „Kino, to budowanie społeczności” – ale hasło festiwalu przejawia się nie tylko w programie, tylko również w jego istocie. Festiwal od lat to przestrzeń wymiany myśli pomiędzy widownią, a twórcami. W ramach tegorocznej edycji zaplanowano szereg spotkań z filmowcami z Polski i ze świata. To człowiek wobec kina, relacja człowieka z kinem, stanowią prawdopodobnie największą wartość tego festiwalu: – Tak naprawdę to hasło pojawiło się, kiedy spojrzeliśmy na całość programu! Z jednej strony chodzi tu o relacje rozumiane jako to, co chcą nam przekazać twórcy, ale tegoroczne filmy mówią bardzo dużo o relacjach międzyludzkich, o relacjach człowieka z naturą, o tym, jak staramy się budować relacje na poziomie mikro czyli w rodzinie czy w jakichś lokalnych społecznościach – wyjaśnia dyrektor artystyczny Karol Piekarczyk. Dokumenty będą prezentowane w kilku sekcjach, wśród nich: Muza i wena, Niezapomniane historie kobiet, Człowiek w kinie, Fetysze i kultura, Bohaterowie_ki są wśród nas, Historie intymne i 75 lat Wytwórni Filmów Oświatowych w Łodzi. Każda z sekcji jest niejako rozwinięciem myśli prezentowanych w filmach konkursu głównego: – Jesteśmy przytłoczeni trochę naszym światem i tym co się dzieje. Szukamy w kinie tych relacji, szukamy takiego powrotu do podstaw. W programie mamy sekcję „W drodze do szczęścia”, która opowiada o różnych sposobach poszukiwania tego wewnętrznego szczęścia, wewnętrznego spokoju, który jest szalenie teraz potrzebny. Nie chcemy epatować tylko ciężkimi tematami i tym, co się dzieje, bo od tego są media, ale raczej pokazujemy właśnie jak można zrobić krok wstecz, spojrzeć z na świat z dystansu – podkreśla rolę dokumentu Karol Piekarczyk. Film dokumentalny to pokora – Film dokumentalny ma więcej przestrzeni, media oferują coś kompletnie innego. Film, to wyłączenie się na chwilę i pozostanie sam nam z tematem na sali kinowej. Zawsze podkreślamy – to jest jednak sztuka filmowa, to są pięknie zrealizowane filmy, ogląda je się wyjątkowo na dużym ekranie, mają wspaniały dźwięk, to są duże produkcje. Dużo twórczyni i twórców filmów dokumentalnych ma taką sporą pokorę, nie roszczą sobie jakiegoś prawa do tego, że mówią jedyną prawdę. Podkreślają, że to jest ich pogląd na świat, z którym chcą się podzielić z ludźmi. My wyczuwamy, że jest coś prawdziwszego w filmach i myślę że też stąd ich popularność – Karol Piekarczyk. W konkursie głównym weźmie udział 12 tytułów. Są wśród nich "Las" Lidii Dudy, "Hollywoodgate" Ibrahima Nash’ata, "Ostatnia wyprawa" Kubarskiej, "Jeszcze nie jestem tym, kim bym chciała" Klary Tasovskiej,"Nokturny" Anupamy Srinivasan i Anirbana Dutty, "Nie chcemy innej ziemi" Basela Adry, Hamdana Ballala, Yuvala Abrahama i Rachel Szor oraz "Matka Vera" Cecile Embleton i Alys Tomlinson. Szansę na Grand Prix mają ponadto:"Agent szczęścia" Aruna Ghattaraia i Dorottyi Zurbo, "Sugarcane" Juliana Brave’a, NoiseCat i Emily Kassie, "Ibelin" Benjamina Ree, "Ścieżka dźwiękowa zamachu stanu" Johana Grimonpreza oraz "Sr" Lei Hartlaub. W konkursie polskim natomiast zobaczymy 12 obrazów, m.in. "8. dzień chamsinu" Gregory'ego Portnoya, "Beczka snu" Pawła Tarasiewicza, "Dwadzieścia lat później: C.K.O.D.3" Piotra Szczepańskiego, ”Rave" Łukasza Rondudy i Dawida Nickela, czy "W zawieszeniu" Aliny Maksimenko. Polski dokument to światowa Ekstraklasa – Nasze kino dokumentalne jest teraz niczym Iga Świątek, takie nawiązanie tenisowe się nasuwa. W konkursie głównym, w którym są zwycięzcy festiwalu Sundance i filmy nagradzane na całym świecie, są polskie produkcje, wśród nich m.in. opowiadający o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy „Las” Lidii Dudy. To jest już Ekstraklasa czy też Liga Mistrzów, kontynuując tutaj futbolowe analogie. Polskie dokumenty są absolutnie w światowej czołówce – dodaje Wojciech Diduszko, dyrektor Konkursu Polskiego. Historia rdzennych mieszkańców ameryki wydarzeniem festiwaluWażny punkt programu to europejska premiera filmu, który otrzymał nagrodę za reżyserię na festiwalu Sundance. Mowa o „Sugarcane” w reżyserii Julian Brave NoiseCat i Emily Kassie. To poruszająca historia rdzennych mieszkańców ameryki, a ściślej - tytułowego rezerwatu Sugarcane. To uniwersalna opowieść o małej społeczności, która mierzy się ze swoją przeszłością, i w której, jak w soczewce, przegląda się ludzka natura. To konfrontacja z bólem i traumą. To również filmowy zapis śledztwa, podczas którego odnaleziono wiele dowodów i materiałów archiwalnych. Film powalczy o nagrodę w konkursie głównym. 21. festiwal Millennium Docs Against Gravity odbywa się do 19 maja w Warszawie, Wrocławiu, Gdyni, Poznaniu, Katowicach, Łodzi i Bydgoszczy. Część online wydarzenia potrwa od 21 maja do 3 czerwca.