„Kalka moskiewska”. Szmydt był bardzo zaufanym sędzią układu pisowsko-ziobrowego w sądach. Szmydt był w gronie grupy hejtującej sędziów – powiedział w programie „Gość Poranka” na antenie TVP Info kandydat KO do Parlamentu Europejskiego Krzysztof Brejza. Polityk nazwał byłego sędziego „funkcjonariuszem pisowskim”, który miał wprowadzać w sądach zamordyzm na wzór moskiewski. – To była grupa najbardziej zaufanych funkcjonariuszy propisowskich w sądach, którzy mieli modelować sądy na wzór właśnie białoruski i rosyjski – powiedział Brejza o grupie sędziów, którzy mieli szkalować środowisko sędziowskie. Do tej grupy należał Tomasz Szmydt. Brejza powiedział, że „Szmydt realizował zadania wprowadzania państwa paramoskiewskiego i zamordyzmu”. W tym kontekście mówił również o „kalce moskiewskiej”. Jak wyjaśnił, podobne metody były stosowane wobec sędziów w Rosji i na Białorusi. Kaczyński i rosyjski szpiegPolityk był pytany również o wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który sugerował, że Szmydt był człowiekiem związanym z obecną władzą. –To jest jakaś aberracja Jarosława Kaczyńskiego – powiedział Brejza.Jak wskazał, Kaczyński na początku lat 90. spotykał się z rosyjskim szpiegiem. Brejza nie daje wiary tłumaczeniom prezesa PiS, że wiązało się to z organizacją jakichś wizyt w Moskwie. – Jakie relacje utrzymuje się przez wiele miesięcy w takim celu? – pytał. – Jest fatalna aura wokół tych informacji świadcząca o możliwym wpływie środowisk rosyjskich na środowisko PiS-u – podkreślił. Zabezpieczenie TKBrejza skomentował również zabezpieczenie Trybunału Kopnstytucyjnego, które nakazuje komisji ds. Pegasusa wstrzymanie prac. W składzie orzekającym znalazł się m.in. Stanisław Piotrowicz, którego Brejza nazwał „twarzą sowietyzacji wymiaru sprawiedliwości”. – Prokurator stanu wojennego, twarz sowietyzacji wymiaru sprawiedliwości teraz próbuje zablokować działalność komisji, która ma sprawdzić dlaczego metodami esbeckimi niszczono opozycję za rządów PiS – mówił polityk. Jak dodał, „papierek wydrukowany przez kucharkę Jarosława Kaczyńskiego nie ma żadnej wartości”. – Wierzę, że komisja śledcza pokaże te neo-esbeckie metody, zbada również dlaczego Pegasus w sprawie Szmydta prawdopodobnie nie był użyty, mimo, że on wizytował sobie Białoruś – podkreślił.