Był po cywilnemu. Rosyjski żołnierz został zatrzymany tuż po przekroczeniu polsko-białoruskiej granicy. RMF FM informuje, że to dezerter z armii Władimira Putina. Zatrzymania dokonali funkcjonariusze z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. Wiadomo, że mężczyzna ma 41 lat. Był po cywilnemu i bez broni. Najpewniej próbował nielegalnie dostać się do naszego kraju przez Białoruś, wprost z ukraińskiego frontu.RMF FM podaje, że znaleziono przy nim rosyjskie dokumenty wojskowe, w tym kontrakt z armią obejmujący udział w działaniach zbrojnych przeciwko Ukrainie.Kanał migracyjnyDezerter starał się wykorzystać kanał migracyjny zorganizowany przez służby reżimu Aleksandra Łukaszenki, którego używają cudzoziemcy głównie z Bliskiego Wschodu, północnej Afryki oraz Azji Środkowej próbujący nielegalnie przedostać się do Europy Zachodniej.Mężczyzna jest obecnie gruntownie sprawdzany przez polskie służby. – Straż Graniczna prowadzi wobec 41-letniego mężczyzny czynności administracyjne – przekazała portalowi tvp.info mjr SG Katarzyna Zdanowicz.– Od początku tego roku funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej ujawnili już ponad 10 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. Główny kierunek zagrożenia nielegalną migracją skupia się na odcinku granicy państwowej położonej w obrębie Puszczy Białowieskiej. W kwietniu bieżącego roku średnio na dobę granicę nielegalnie usiłowały przekroczyć 174 osoby, głównie obywatele krajów Bliskiego Wschodu i Afryki. Cudzoziemcy pochodzili z 31 różnych państw – wyjaśniła rzecznik.