Europoseł nazwał Roberta Anackiego „znanym aferzystą”. Burzliwa dyskusja przed komisją śledczą ds. wyborów korespondencyjnych. Adam Bielan pytany, czy był pomysłodawcą głosowania kopertowego ocenił, że „trudno powiedzieć”. Taką rolę przypisuje mu były wiceszef Porozumienia Robert Anacki, którego Bielan nazwał we wtorek „znanym aferzystą”. Polityk od razu zareagował w mediach społecznościowych, publikując screeny z domniemanych rozmów z Bielanem. – Trudno mi powiedzieć, czy byłem pomysłodawcą głosowania w tej formie – zeznał przed sejmową komisją śledczą do spraw wyborów korespondencyjnych Adam Bielan. Kandydat PiS do Parlamentu Europejskiego przyznał we wtorek, że dzwonił do Jarosława Kaczyńskiego w sprawie możliwości zorganizowania głosowania w tej formie, na wzór Bawarii. Adam Bielan przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowychPytany przez przewodniczącego komisji posła Dariusza Jońskiego zeznał, że w tamtym okresie dziewięciu posłów Porozumienia było przeciwnych organizacji wyborów kopertowych, a przeprowadzenie ich w przyjętej przez Sejm formie było „niewykonalne”.Przewodniczący Joński dopytywał o Roberta Anackiego, byłego wiceprzewodniczącego partii Porozumienie, który już wcześniej zarzucił Bielanowi, że ten był pomysłodawcą wyborów kopertowych. Co więcej – twierdził, że Bielan przez komunikator Signal informował parlamentarzystów Porozumienia, że ma wiedzę o organizacji wyborów korespondencyjnych, na którą Jarosław Kaczyński miał „wyrazić zgodę”. – Pan Anacki to znany aferzysta, trudno mi się odnosić do jego twierdzeń. Nie był wówczas parlamentarzystą, a ówczesny prezes Porozumienia Jarosław Gowin nie organizował żadnych posiedzeń władz statutowych – skomentował we wtorek przed komisją śledczą Bielan.Pytany dlaczego był w jednej partii z – jak to określił – „znanym aferzystą”, europoseł tłumaczył, że „byli w mocnym konflikcie” i wielokrotnie się spierali. Anacki: Bielan kłamieNa reakcję nie trzeba było długo czekać. Wywołany Robert Anacki we wpisie na platformie X oświadczył: „Pan Bielan kłamie, że był ze mną w konflikcie”.Zdaniem Anackiego obaj byli w „dobrych relacjach” i razem pracowali, by „pogodzić strony odnośnie wymagać, jakie stawiał prezes Jarosław Gowin co do organizacji wyborów prezydenckich w czasie pandemii”. „(…) nawet próbował przez Panów Rabendę i Klinowskiego nakłonić mnie do wyrzucenia Jarosława Gowina z jego własnej partii po ustaleniach” – napisał Anacki.Przyznał, że konflikt rzeczywiście nastąpił, ale był on konsekwencją tego, że „nie stanął po stronie tak Bielana jak i Jarosława Kaczyńskiego, aby zniszczyć Gowina”. „Oferowano mi za to wiele benefitów – wyrzuciłem oferujących za drzwi i na to też są dowody, świadkowie” – czytamy we wpisie byłego wiceprzewodniczącego Porozumienia.Na dowód opublikował zrzuty ekranu komunikatora sugerujące, że pochodzą z korespondencji z Adamem Bielanem.