„Leżały bezbronne, zabrakło ciepła mamy”. Nowodworscy policjanci stanęli przed niecodziennym wyzwaniem. Po zderzeniu auta osobowego z ciężarną klępą w Popowie Borowym (gm. Nasielsk) na świat przyszły dwa młode łoszaki. Policjanci zadbali o specjalistyczną opiekę dla zwierząt. Nietypowego odkrycia dokonał wolontariusz Fundacji Wzajemnie Pomocni Bartosz Gadziomski. Jak relacjonował za pośrednictwem Facebooka, przechodząca przez drogę klępa została śmiertelnie potrącona przez samochód. Siła uderzenia sprawiła, że z jej brzucha na asfalt wypadły dwa łoszaki. „Nie mogłem sobie wyobrazić czegoś bardziej koszmarnego, a zarazem większego cudu. Leżały bezbronne, koło nich łożyska. Widok makabryczny. Maluchy były lodowate, bo zabrakło ciepłego języka mamy, który by je osuszył. Przetarłem je ręcznikiem, jaki znalazłem w samochodzie, i zaniosłem do auta – napisał wolontariusz. Udało mu się zebrać z ciała martwej matki łoszaków trochę mleka do karmienia.O zdarzeniu zostali powiadomieni policjanci z Nowego Dworu. Zaopiekowali się łoszakami oraz podjęli działania mające na celu zapewnienie im schronienia.Dwie młode samiczki wkrótce znalazły bezpieczny dom i troskliwą opiekę. Na miejsce dojechali pracownicy Fundacji Wzajemnie Pomocni z Błędowa w gminie Pomiechówek. Policjanci przekazali im dwa odratowane zwierzęta. Łoszaki zostały zabrane do ośrodka, gdzie udzielono im fachowej pomocy.