Reakcja rosyjskiej dyplomacji. Rosja zapowiada, że ograniczenie jej praw do żeglugi po Bałtyku zostanie uznane za nieprzyjazny krok i spotka się ze stanowczą reakcję. Takie stanowisko przedstawiła, m.in. rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa – podaje portal Money.pl Według portalu Money.pl reakcja Rosji miała być odpowiedzią na publikację portalu Politico. Portal pisał, m.in. o tym, w jaki sposób kraje Zachodu mogłyby ograniczyć żeglugę tzw. floty cienia. Flota składa się ze statków handlowych, które formalnie pływają pod banderami różnych państw. Jednak w rzeczywistości ich załadunek należy do Rosji. Po co Rosji „flota cienia”? Eksperci wskazują, że jest to sposób na ominięcie zachodnich sankcji i przewóz ropy naftowej.Portal Politco, podaje, że żegluga dla rosyjskich statków w bałtyckich cieśninach miałaby zostać zablokowana. Mowa o cieśninach położonych w pobliżu Danii - Oresund, Wielki Bełt, Bełt Fehmarn i Mały Bełt. Przyczyną blokady miałoby być ich zagrożeniem dla środowiska. Portal Money.pl wskazuje, że „zachodnie instytucje miałyby też wykorzystywać system MARSUR, ułatwiający wymianę informacji takich jak pozycje statków czy ich dane identyfikacyjne. Pozwala też przesyłać komunikaty i obraz, co ułatwia identyfikowanie jednostek”.Maria Zacharowa, rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej przekazała, że „przejście statków przez cieśniny regulowane jest przez traktat kopenhaski z 1857 roku oraz postanowienia Konwencji ONZ o prawie morza, które gwarantują swobodny przepływ przez cieśniny dla wszystkich jednostek”. – Jakiekolwiek próby przepisywania prawa międzynarodowego są niedopuszczalne – ostrzegła Zacharowa.