Zwycięzca otrzyma 5 milionów złotych. Uznawana za faworyta Pogoń Szczecin ma szansę po raz pierwszy w historii wywalczyć piłkarski Puchar Polski, natomiast pierwszoligowa obecnie Wisła Kraków może dokonać tego po raz piąty. Początek finału na PGE Narodowym w Warszawie o godz. 16.00. Pogoń, obecnie siódma w tabeli ekstraklasy, trzykrotnie występowała wcześniej w finale PP (ostatnio w 2010 roku), ale jeszcze nigdy nie sięgnęła po trofeum. Nie wywalczyła również ani razu mistrzostwa kraju. – Wiemy, jak ważny jest to mecz dla Pogoni i całego Szczecina. Ciężko na to pracowaliśmy, żeby zagrać w finale. To najważniejszy mecz w mojej karierze klubowej – powiedział lider „Portowców” Kamil Grosicki, 93-krotny reprezentant kraju.Niemal 50 tysięcy kibiców„Biała Gwiazda” jest pierwszym zdobywcą Pucharu Polski – w 1926 roku. Łącznie czterokrotnie sięgała po to trofeum – również w 1967, 2002 i 2003 roku. Ponadto sześć razy dotarła do finału. Natomiast mistrzostwo Polski wywalczyła aż 13 razy. Mimo takiej różnicy w trofeach faworytem jest zespół ze Szczecina. Pogoń w drodze do finału wyeliminowała trzy czołowe obecnie drużyny ekstraklasy: w 1/8 finału Górnika Zabrze, w ćwierćfinale Lecha Poznań, a w półfinale lidera Jagiellonię Białystok – w każdym przypadku po dogrywce. Wisła występuje obecnie w 1. lidze, zajmuje piąte miejsce. Szanse na bezpośredni awans do ekstraklasy ma tylko matematyczne, znacznie większe na baraże.Obecność krakowskiej drużyny w finale Fortuna Pucharu Polski to spora niespodzianka. Po drodze wyeliminowała u siebie m.in. Widzew Łódź w ćwierćfinale i Piasta Gliwice w półfinale. Przed finałem tradycyjnie zostanie odegrany hymn państwowy, a po zakończeniu nastąpi dekoracja. Oba kluby dostały dla swoich kibiców po 10 tysięcy wejściówek. Organizatorzy spodziewają się łącznie ok. 48 tysięcy widzów. Wyższa frekwencja jest niemożliwa z uwagi na sektory buforowe.Finał PP poprowadzi jako sędzia główny Tomasz Kwiatkowski. Pula nagród wynosi 10 milionów złotych, z czego połowa przypadnie zwycięzcy, który otrzyma również prawo gry w europejskich pucharach. W finale ubiegłorocznej edycji Legia Warszawa – rekordzistka pod względem triumfów w PP (20) – pokonała w rzutach karnych broniący trofeum Raków Częstochowa.Czytaj także: Półfinał Ligi Mistrzów nie zawiódł. Przesądziła jedna akcja [WIDEO]