Ekspert ocenia sytuację na polu walki. Rosyjskie wojska prawdopodobnie zajęły miejscowość Oczeretyne w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy W ciągu kilku dni siły agresora przesunęły się na tym odcinku frontu prawie 7 km na zachód – oznajmił w poniedziałek niezależny rosyjski portal Meduza. Strona ukraińska nie potwierdza tych doniesień. Projekt Deep State, bliski resortowi obrony w Kijowie, donosił już w nocy z soboty na niedzielę, że siły wroga kontrolują około 80 proc. Oczeretynego, a o pozostałą część miejscowości trwają walki. Według portalu Business Insider rosyjskie wojska praktycznie nie napotkały w Oczeretynem oporu, ponieważ Ukraińcy popełnili błąd podczas rotacji sił. Walcząca tam dotychczas 47. brygada zmechanizowana miała zostać zastąpiona 115. brygadą zmechanizowaną, lecz ta formacja nie dotarła na czas na pozycje bojowe – przekazała Meduza.Serwis podkreślił, że ostatnie postępy Rosjan w Oczeretynem i okolicach tej miejscowości nastąpiły na „najbardziej niebezpiecznym odcinku frontu” dla strony ukraińskiej.– Rosjanie, wykorzystując przewagę ilościową, kontynuują intensywne ataki w tym regionie, by wykorzystać słabości i błędy popełnione po stronie ukraińskiej. Ok. 10 dni temu jedna z ukraińskich brygad oddała pola i Rosjanom udało się dokonać włamania w okolicy miejscowości Oczeretyne, co następnie umożliwiło atakującym siłom rosyjskim przesunięcie się w ciągu kilku dni o 4-5 km – ocenił analityk wojskowości Mariusz Cielma.Jednocześnie zaznacza, że „to nie jest włamanie, które zakończy wojnę”, a skrajnie alarmistyczne komentarze w mediach nie wydają się uzasadnione. – Doszło do przerwania linii obrony w jednym miejscu, ale do załamania frontu jeszcze daleko. Awdijiwka, przypomnijmy, padła dwa miesiące temu. Od tego czasu doszło do przesunięcia sił rosyjskich o ok. 5-6 km, a dopiero przebicie się przez Oczeretyne dodało kolejne kilometry do tych zdobyczy – powiedział Cielma.Okno pomocyRównież w poniedziałek resort obrony w Moskwie oznajmił, że siły rosyjskie zajęły wieś Semeniwka, położoną kilka km na północny zachód od miasta Awdijiwka, zdobytego przez agresora w połowie lutego br. Także w tym przypadku nie pojawił się jeszcze oficjalny komunikat ukraińskich sił zbrojnych. Zdaniem Cielmy Rosjanie, zgodnie z prognozami, próbują wykorzystać „okienko” przed dotarciem na front nowej amerykańskiej pomocy, uzgodnionej w końcu po wielu miesiącach oczekiwań, by na jak największym obszarze przebić się przez ukraińskie linie obrony i wywalczyć sobie taktyczne zdobycze terytorialne.Wcześniej tego dnia portal Ukrainska Prawda opisał historię 98-letniej mieszkanki i 88-letniego mieszkańca Oczeretynego, którzy w ciągu ostatnich dni samotnie uciekli pieszo z części miejscowości opanowanej przez wroga na tereny kontrolowane przez rząd w Kijowie.Już w najbliższych dniach, jak ocenia Cielma, można spodziewać się dotarcia na front większych dostaw wojskowych od USA. Poza tym gen. Syrski zapowiedział wzmocnienie obrony na tych kierunkach przez zastąpienie oddziałów, które poniosły straty, tymi, które „odnowiły zdolność bojową”.Ostrzał OdessyCztery osoby zginęły, a 28 zostało rannych w poniedziałek w wyniku rosyjskiego ostrzału Odessy; pocisk rakietowy trafił w tzw. pałac studentów, należący do państwowej uczelni Odeska Akademia Prawnicza – powiadomiły władze obwodu odeskiego i ukraińskie media.Gubernator regionu Oleh Kiper napisał, że cztery osoby ranne są w poważnym stanie. Wśród rannych jest dwójka dzieci i kobieta w ciąży.