29 kwietnia 1934 r. oddano do użytku Port Lotniczy Warszawa-Okęcie. 29 kwietnia 1934 r. oddano do użytku Port Lotniczy Warszawa-Okęcie. To nie było oczywiście pierwsze lotnisko w stolicy, jednak szybko urosło i zyskało status „polskiego okna na świat”. – Dla Warszawy to miejsce pełne sentymentu i 90 lat wspaniałej, choć nie łatwej historii – mówi historyk lotnictwa prof. dr hab. Andrzej Olejko. – Pierwsze lotnisko w Warszawie powstało w 1910 r. na Polu Mokotowskim. W pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości pojawiła się idea większego i bardziej nowoczesnego portu lotniczego. Mimo wielkich zasług i roli, jaką odegrało w dziejach polskiego lotnictwa mokotowskie lotnisko, już w latach 20. stawało się zbyt ciasne – wyjaśnia historyk lotnictwa i wykładowca Państwowej Wyższej Szkoły Techniczno-Ekonomicznej im. ks. Bronisława Markiewicza w Jarosławiu prof. dr hab. Andrzej Olejko.Okęcie 100 lat temu było podwarszawską osadąW 1924 r. władze zakupiły 460 ha gruntów w osadzie Okęcie, na terenie gminy Skorosze, na ówczesnych południowych peryferiach Warszawy. Trzy lata później rozpoczęło się plantowanie gruntu pod pasy startowe i zabudowania portu lotniczego. Władze RP przeznaczyły na budowę łącznie ok. 10 mln złotych. W 1932 r. wraz z budową lotniska wytyczono ponadczterokilometrową aleję łączącą śródmieście stolicy z Okęciem. Jej patronami zostali zwycięzcy lotniczych Challenge 1932 – Stanisław Wigura i Franciszek Żwirko, którzy 11 września 1932 r. zginęli w katastrofie pod Cierlickiem.29 kwietnia 1934 r. nastąpiło uroczyste otwarcie Portu Lotniczego Warszawa-Okęcie. Uczestniczyli w nim m.in. prezydent Ignacy Mościcki, premier Janusz Jędrzejewicz, marszałek Sejmu Kazimierz Świtalski, minister spraw wewnętrznych Bronisław Pieracki, minister komunikacji Michał Butkiewicz i inni dostojnicy oraz przedstawiciele korpusu dyplomatycznego.Pierwsi pasażerowie„W dużym pastelowym hallu widzimy kasę biletową, placówkę urzędu celnego, urząd telegraficzno-pocztowy, posterunek policji, kiosk z gazetami itp. Na górnym piętrze mieści się restauracja i wygodny taras, z którego można łatwo ogarnąć wzrokiem całe lotnisko. Wszędzie beton, szkło, marmur” – informował dwutygodnik „Lot i Obrona Przeciwlotniczo-Gazowa Polski”. Do końca 1934 r. Okęcie obsłużyło 10 750 pasażerów.„Wraz z budową portu lotniczego rozwijał się krajowy przemysł lotniczy. Jeszcze pod koniec lat 20. na pobliskim Rakowcu uruchomiono wytwórnię silników Škoda. W drugiej połowie 1934 r. wytwórnia płatowców PZL przeniosła się z Mokotowa na południowy skraj lotniska (Okęcie-Paluch) i przyjęła nazwę PZL Wytwórnia Płatowców Okęcie-Paluch (PZL WP-1). Zatrudniała 3,6 tys. pracowników i należała do najbardziej nowoczesnych zakładów przemysłowych II RP” – czytamy dalej.1939 – lotnisko im. Marszałka Piłsudskiego„W 1939 r. na Okęciu mieściło się dowództwo 1. Pułku Lotniczego, komenda Bazy Lotniczej oraz lotnisko im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Współpraca pomiędzy cywilnym kierownictwem portu i wojskowymi układała się pomyślnie, bo przecież i kierownictwo linii LOT, z Wacławem Makowskim na czele, i personel latający niemal w całości wywodził się z sił powietrznych RP” – informuje dwutygodnik.Kilka tygodni przed wybuchem wojny Okęcie miało regularne połączenia z sześcioma krajowymi oraz 17 zagranicznymi lotniskami. Planowano też uruchomienie połączeń transatlantyckich.Warszawskie lotnisko było jednym z pierwszych celów nalotów Luftwaffe w pierwszym dniu wojny. W jego rejonie spadło kilkanaście bomb, które trafiły w hangary, tory kolejowe oraz budynki PZL WP-1. Od 3 do 6 września ewakuowano Składnicę Parku Lotniczego. Dowództwo nad Bazą Lotniczą nr 1 objął mjr pil. Tadeusz Kurdziel. Największy niemiecki nalot nastąpił 4 września 1939 r. Uszkodzone zostały zarówno budynki lotniska cywilnego, jak i jego wojskowa część. Na archiwalnych zdjęciach widać zniszczone polskie maszyny różnych typów, gruzy i zwalone na ziemię dachy hangarów.To był priorytet nazistów– Straty bardzo duże na skutek dwukrotnego bombardowania. (...) Wybuchły trzy pożary, jedna z hal nowo wybudowanych spłonęła doszczętnie – wspomniał mjr Kurdziel, który wraz z częścią personelu ewakuował się do Brześcia, a później, przez Śniatyń i Zaleszczyki do Rumunii.Jednostki Wehrmachtu zajęły lotnisko 8 września po południu. Dokładnie trzy tygodnie później w budynku fabryki Škoda gen. Tadeusz Kutrzeba i gen. Johannes Blaskowitz podpisali akt kapitulacji stolicy.– Niemcy szybko odbudowali rękoma polskich robotników to, co zniszczyli. Okęcie było dla nich ważnym węzłem na szlaku pomiędzy Berlinem a frontem wschodnim. Zbudowali m.in. betonowy pas startowy, który obsługiwał przede wszystkim cięższe samoloty bombowe i transportowe. Podczas okupacji na Okęciu oraz w dawnych zakładach PZL funkcjonowały m.in. Brandenburgische Werke Warschau – zakład remontowy samolotów, warsztaty remontowe firmy Junkers oraz Frontreperaturbetrieb (FRB) – wyjaśnił Kurdziel.Nalot aliantówW nocy z 29 na 30 października 1942 r. załoga bombowca Handley Page Halifax (oznaczenie boczne NF-T) st. sierż. pil. Stanisława Kłosowskiego i ppor. pil. Kazimierza Szrajera z 138. Dywizjonu Royal Air Force podjęła próbę nalotu na siedzibę gestapo przy al. Szucha w Warszawie. Po trzech nieudanych podejściach do celu dwie bomby o wagomiarze 500 funtów (ok. 226,7 kg) oraz cztery 250-funtowe spadły na zapasowy cel – pas startowy Okęcia. Był to jedyny udokumentowany nalot RAF na okupowaną Warszawę. Ataki na obsadzone przez Luftwaffe lotnisko wielokrotnie podejmowali także sowieccy lotnicy podczas nocnych bombardowań w latach 1941-44.Po wybuchu Powstania Warszawskiego lotnisko było obszarem działania 7. Pułku Piechoty AK „Garłuch” i Bazy Lotniczej „Łużyce”. Historycy podkreślają, że latem 1944 r. Niemcy znacznie wzmocnili siły broniące strategicznego obiektu, i szacują, że łącznie z naziemnym personelem Luftwaffe, obsługą dział przeciwlotniczych itp. liczyła ona ok. 2,5 tys. żołnierzy.16 i 17 stycznia 1945 r. wycofujące się z Warszawy oddziały niemieckie wysadziły część zabudowań i elementy infrastruktury lotniska. Tuż po wojnie – wewnętrzny port państw „demokracji ludowej”Kilka tygodni poźniej rozpoczęto odbudowę portu lotniczego. Do 1947 r. zbudowano prowizoryczny budynek dworcowy z wieżą kontroli oraz betonową drogę startową i płytę postojową, hangary i obiekty bazy technicznej. Do końca lat 40. uruchomiono regularne połączenia m.in. ze stolicami państw tzw. demokracji ludowej - Belgradem, Moskwą, Bukaresztem i Pragą. Za żelazną kurtynę, do wrogich ideologicznie „krajów kapitalistycznych”, latano niewiele. Na początku lat 50. na fali stalinowskich represji zwolniono część doświadczonych pracowników LOT.Po 1956 r. uruchomiono połączenia do Londynu, Paryża i Amsterdamu. – Funkcjonujące do 1969 r. lotnisko międzynarodowe na Okęciu było obskurnym jednopiętrowym budynkiem przypominającym raczej barak niż nowoczesny port lotniczy. Nie zmieniła tego nawet tablica z napisem „Dworzec zagraniczny”. To, co było akceptowalne tuż po wojnie, przetrwało jako „wieczna prowizorka” przez ponad dwie dekady. Nawet przy niewielkim ruchu lotniczym lat 60. nie przystawał do światowych standardów i obsługi coraz większej liczby coraz większych samolotów pasażerskich – powiedział prof. Olejko. Okęcie „antyreklamą” PolskiHistoryk podkreśla, że na ówczesnym Okęciu brakowało szeroko rozumianej infrastruktury. – To była antyreklama Polski ludowej – ocenił.Lotnisko próbowano modernizować. Mostostal w Warszawie opracował nawet specjalną metodę podwyższenia dachu hangarów, o czym informował tygodnik „Stolica” w czerwcu 1962 r.W tym samym roku Urząd Rady Ministrów zdecydował o budowie nowego międzynarodowego dworca lotniczego, nowej drogi startowej, dróg pomocniczych, obiektów zaplecza technicznego, dwupasmowej drogi dojazdowej – przedłużenia ulicy Żwirki i Wigury – wraz z parkingiem.Rewolucja na warszawskim lotniskuProjektantami nowego portu lotniczego byli Jan i Krystyna Dobrowolscy. Oddany do użytku 27 kwietnia 1969 r. budynek oceniano pozytywnie. „Życie Warszawy” nazwało obiekt „nowoczesnym i oryginalnym”. Chwalono przestronne wnętrze terminala doświetlone przeszklonym dachem o „krystalicznej strukturze”. Szacowano, że lotnisko będzie obsługiwało 2 mln pasażerów rocznie.Po trudnym okresie stanu wojennego liczba pasażerów Okęcia wzrastała. W październiku 1987 r. Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” przejęło rolę Zarządu Ruchu Lotniczego i Lotnisk Komunikacyjnych. Pod koniec lat 80. na Okęciu pojawiły się pierwsze boeingi 767 LOT-u.Zobacz także: Boeing w potężnych tarapatach. Wszystkie grzechy lotniczego gigantaWówczas podjęto decyzję o budowie nowego terminala pasażerskiego. Koszt inwestycji wynosił 300 mln marek RFN. Prace trwały ponad dwa lata. Nowy Terminal 1 uruchomiono 1 lipca 1992 r. – Na dobrą sprawę otwieramy dziś nie tylko dworzec pasażerski, ale nowe lotnisko – mówił premier Waldemar Pawlak podczas inauguracyjnego przemówienia. Po roku lotnisko obsłużyło 2,2 mln pasażerów.2021 r. – lotnisko ChopinaW 2001 r. port lotniczy otrzymał imię Fryderyka Chopina. Trzy lata później otwarto terminal Etiuda przeznaczony dla pasażerów linii budżetowych. Działał on do 2009 r. W roku 2005 otwarto Terminal VIP Aviation (ob. General Aviation). Od 2010 r. terminale 1 i 2 noszą wspólną nazwę „Terminal A”. W latach 2013-15 zyskał on połączenie ze stacją kolejową. Atrakcją jest zadaszony, przeszklony taras widokowy. 15 listopada 2012 r. to początek epoki Dreamlinera – LOT był pierwszym europejskim użytkownikiem Boeinga 787.W 2018 r. Lotnisko Chopina, które w międzynarodowym kodzie IATA ma symbol WAW, obsłużyło 17,7 mln pasażerów. „Obecnie jest największym portem lotniczym w tej części Europy, przystosowanym do przyjmowania samolotów kodu F, czyli największych samolotów na świecie. W terminalu mieści się 108 stanowisk do odprawy biletowo-bagażowej, wyjście do samolotów możliwe jest przez 45 bramek. Dla przyspieszenia i poprawienia płynności kontroli paszportowej w marcu 2019 roku zainstalowano tzw. bramki biometryczne. Obecnie rozkładowo lotnisko obsługuje siedem połączeń krajowych i 112 zagranicznych” – informuje port lotniczy na stronie internetowej.