Z Rosji dotarły szokujące wieści. Najemnicy z Kuby, którzy walczyli po stronie Rosji, zastrzelili dowódcę. Według ukraińskich mediów, powodem buntu było ciągłe poniżanie, bicie i pozbawianie zarobków. Ruch oporu Atesz przekazał w mediach społecznościowych, że kubańscy najemnicy walczący na kierunku Pokrowsk w 428. pułku strzelców zmotoryzowanych wyeliminowali dowódcę. Wieści przekazali dziennikarze Wirtualnej Polski. Pozbawiał ich zarobku„Powodem było ciągłe poniżanie, bicie i pozbawianie zarobków pracowników migrujących z Ameryki Łacińskiej” – napisano w opublikowanej na Telegramie relacji agenta ruchu oporu.„Dowództwo pułku zwróciło się do Sztabu Generalnego z prośbą o zastąpienie zagranicznych najemników żołnierzami rosyjskimi. Rosyjscy dowódcy nie oszczędzają życia nawet własnych obywateli, nie mówiąc już o obcokrajowcach. Zastanów się dwa razy, zanim zdecydujesz się podjąć taką pracę” – czytamy.Czytaj także: Sikorski: Putin wykorzysta Ukrainę jak Hitler Czechosłowację