Miał ponad 1,5 promila. 51-letni włamywacz najadł się i położył spać w łóżku właścicieli domu. Tam zaskoczyła go mieszkanka budynku. – Kiedy zapytała, kim jest, zrewanżował jej się tym samym pytaniem – mówi portalowi tvp.info starszy sierżant Alicja Bartczak z KPP w Poddębicach. Dom opuścił w towarzystwie policjantów. Sytuacja ta rozegrała się w czwartek po południu w domu jednorodzinnym w Poddębicach. Policjantów zaalarmowała właścicielka, która w domu zastała śpiącego, obcego mężczyznę. Po powrocie z pracy zauważyła otwarte drzwi wejściowe. W kuchni odkryła rozbite naczynie i resztki posiłku. Do tamtej chwili była przekonana, że dom pod jej nieobecność odwiedził syn. Wtedy usłyszała głośne chrapanie dobiegające z drugiego pokoju. W łóżku leżał włamywacz. Obudziła go i wezwała policję. – Badanie wykazało, że mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu i nie potrafił wytłumaczyć swojej obecności w obcym domu – wyjaśnia nam starszy sierżant Alicja Bartczak z KPP w Poddębicach. Posilił się serem i oliwkami.Usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem oraz naruszenia miru domowego. Grozi mu do 10 lat więzienia.