Główny oskarżony Dawid M. przebywa nadal w areszcie w Turcji. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Sebastiana W. i Łukasza G. oskarżonych o udział w pobiciu 29-latka na Nowym Świecie, w wyniku którego mężczyzna zmarł. Główny podejrzany, Dawid M. czeka w Turcji na ekstradycję. Sąd uznał w środę Sebastiana W. i Łukasza G. za winnych popełnienia zarzucanego im czynu stanowiącego występek z art. 158 par. 1 i 3 kk. Sędzia podkreślił, że „oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu biorąc udział w pobiciu mężczyzny”. W związku z czym skazał ich na 7 lat pozbawienia wolności. Ponadto, na rzecz funduszu pokrzywdzonych obaj skazani mają wpłacić nawiązkę w wysokości 10 tys. zł.Kiedy doszło do pobicia?Zajście miało miejsce nad ranem 8 maja 2022 r. na Nowym Świecie w Warszawie. Pomimo udzielonej pomocy medycznej i wysiłku lekarzy mężczyzna zmarł.Sędzia skazał także Radosława W., który pomagał ukrywać się jednemu ze sprawców – zasądzono mu „pięć miesięcy ograniczenia wolności i obowiązek wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie”.– Oskarżeni wspólnie i w porozumieniu wzięli udział w pobiciu w ten sposób, że szarpali, zadawali ciosy pięściami i kopali po całym ciele pokrzywdzonego powodując szereg obrażeń w postaci m.in. wybroczeń na głowie, skroniach, tułowiu, twarzy oraz dolnych i górnych kończynach – powiedziała sędzia Beata Adamczyk-Łabuda.Sędzia zwrócił także uwagę, że „jeden z uczestników całego zdarzenia miał przy sobie narzędzie ostre, które użył zadając sześć ciosów, wskutek których nastąpił wstrząs krwotoczny pokrzywdzonego”. Dodała, że obaj oskarżeni w czasie postępowania przygotowawczego nie przyznawali się do popełnienia zarzuconych im czynów. Odmówili także składania wyjaśnień. – Byli oni aktywni, brutalni i czynni, jeśli chodzi o zadawanie uderzeń pokrzywdzonemu. Wskutek ich działań pokrzywdzony doznał bardzo wielu obrażeń – tłumaczyła sędzia.Z wyroku zadowolona była prokuratura, które stwierdziła, że „jest słuszny”. – Orzeczone wobec oskarżonych kary są dokładnie takie, o jakie wnioskowaliśmy – powiedziała prokurator Aleksandra Piasta-Pokrzywa z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.Jednak główny oskarżony Dawid M. przebywa nadal w areszcie w Turcji. – Procedura ekstradycyjna jest nadal w toku i na dzień dzisiejszy nie wiemy, kiedy zostanie zakończona – poinformował prokurator. Zwróciła tez uwagę, że oskarżeni w toku postępowania nie okazali żadnej skruchy i refleksji. – Byli bardzo butni, co wskazywało na ich postawę życiową, na podejście do reguł współżycia społecznego, stąd też oceniając nie tylko ich zachowanie w trakcie czynu, ale również na sali sądowej - kara, która została wobec nich orzeczona jest tak wysoka – wyjaśniła prokurator. Jej zdaniem sprawcy to „osoby zdemoralizowane, które wymagają tego, aby surowo ocenić ich postępowanie”.Obrona odpowiadaŁukasz Piętka, radca prawny reprezentujący jednego z oskarżonych stwierdził, że orzeczenie „wydaje się surowe”. – Przed obliczem sądu w dniu wczorajszym (23 kwietnia) i na poprzednich rozprawach mój klient wyraził skruchę, przeprosił, opisał jak zdarzenie wyglądało – argumentował obrońca.Zapowiedział także podjęcie dalszych kroków w tej sprawie. – Na pewno wystąpimy, żeby sąd na piśmie uzasadnił wydane dziś orzeczenie. Dalsze kroki ewentualnie w przedmiocie środka zaskarżenia, wnoszenia apelacji będą podjęte po konsultacji z klientem – przekazał Piętka.Podkreślił, że obrona nie zgadza się z kwalifikacją czynu. – Uważamy, że oskarżeni nie obejmowali swoją świadomością skutku śmiertelnego, który zdał trzeci z poszukiwanych dotąd sprawców.Kim są sprawcy?Jeden z nich, 28-letni Łukasz G. był już notowany. Mężczyzna był współpodejrzanym w procesie Krzysztofa U. ps. Fama, oskarżonego o podpalenie klubu przy ul. Foksal. Na początku lutego 2021 r. został skazany przez Sąd Okręgowy w Warszawie na 3 lata i 6 miesięcy więzienia za współudział w podpaleniu klubu. Sąd wymierzył mu także grzywnę. 6 maja 2022 roku sąd drugiej instancji zmniejszył mu wymiar kary do 3 lat więzienia. Dwa dni po uprawomocnieniu się wyroku Łukasz G. wspólnie z Sebastianem W. i trzecim mężczyzną - Dawidem M. - brali udział w zabójstwie na Nowym Świecie w Warszawie.Z kolei, Dawid M. to zawodnik mieszanych sztuk walki, który w przeszłości był m.in. reprezentantem warszawskiego klub Garuda Muay Thai Gym. M. w swojej karierze stoczył co najmniej kilkanaście walk i brał udział w galach DSF, KOK czy Wirtuoz. Trzeci mężczyzna, 23-letni Sebastian W., również był znany stołecznym organom ścigania. W połowie sierpnia 2017 r. brał udział w pobiciu kierowcy autobusu na pętli autobusowej przy ul. Ossowskiego na warszawskim Targówku.