Kreml się odgraża. Walentina Matwijenko, przewodnicząca Rady Federacji zapowiedziała, że Kreml „ma już przygotowaną odpowiedź”, która zaboli Europę. To typowe dla Rosji straszenie, gdyż sama obawia się, że UE pójdzie za ciosem Amerykanów i przejmie zamrożone rosyjskie finanse zagraniczne, by oddać je Ukrainie. O sprawie donosi rządowa rosyjska agencja RIA, która cytuje Walentinę Matwijenko. To bliska współpracowniczka Władimira Putina, przewodnicząca Rady Federacji, Izby Wyższej tamtejszego parlamentu. Aktywa zagraniczne rosyjskiego banku centralnego– Mamy przygotowaną odpowiedź. Mamy projekt ustawy o środkach odwetowych, który jesteśmy gotowi natychmiast rozpatrzyć – powiedziała. – Europa straci więcej niż my – dodała Matwijenko.Nie sprecyzowała jednak, co dokładnie Kreml miałby zrobić, dlatego trzeba odczytać to jako puste groźby. Bo Rosja stracić może bardzo wiele. Prezydent Rosji Władimir Putin i jego rząd przez lata intensywnie inwestowali w euro i dolara, aby utrzymać stabilność rubla, gromadząc rezerwy walutowe o wartości około 300 miliardów dolarów. Rosja tych pieniędzy nie może użyć, by sfinansować wojnę. Kraje zachodu zamroziły na początku inwazji. Amerykanie zagrali ostroNiemniej te pieniądze wciąż należą do Rosji. Do czasu sobotnich głosowań w amerykańskiej Izbie Reprezentantów. Jedna z przegłosowanych ustaw daje podstawy Amerykanom nie tylko do zamrożenia, ale zajęcia przechowywanych w amerykańskich bankach rosyjskich funduszy i przekazanie ich na rzecz Ukrainy. Mówimy tu o ok. 6 mld dol. Większość (ponad 210 mld dol.) tych zagranicznych pieniędzy Rosji leży jednak w Europie i ich ewentualna konfiskata zabolałaby Kreml znacznie bardziej. Amerykanie wezwali UE do działania w tej sprawie, i to obudziło reakcję Walentiny Matwijenko. Przewodniczący niższej izby rosyjskiego parlamentu Wiaczesław Wołodin powiedział w poniedziałek, że zajęcie funduszy Rosji przez Amerykanów daje Kremlowi podstawę, by w odwecie zająć zachodnie aktywa w Rosji. Kreml odgrażał się w poprzednich miesiącach, że ma listę takich aktywów, choć nie wiadomo, o jakiej skali. Co zrobi Europa z rosyjskimi pieniędzmi?Europa tymczasem wciąż waha się w kwestii decyzji, co zrobić dalej po zamrożeniu rosyjskich funduszy. Europejski Bank Centralny obawia się, że ich zajęcie podkopałby zaufanie do euro i w efekcie obniży kurs europejskiej waluty w stosunku do dolara. Istnieją też obawy, że takiego ruchu nie udałoby się obronić przed sądami międzynarodowymi.Rosja, która niespecjalnie przykłada wagę do przestrzegania prawa międzynarodowego w wielu kwestiach, w przypadku swoich aktywów zagranicznych ochoczo się na nie powołuje, podkreślając, że zaskarży na arenie międzynarodowej każdą decyzję o zajęciu jej majątku. Europa tymczasem, jak twierdzi, rozważa różne scenariusze. Jednym z częściej powtarzanych jest rodzaj kompromisu – czyli zajęcie nie aktywów rosyjskich, a odsetek. Mówimy tu o ok. 4,4 mld euro wygenerowanych tylko w zeszłym roku.