To jeden ze środków bezpieczeństwa. Samoloty holenderskich linii KLM nie będą już latać nad Izraelem i Iranem. Wcześniej Holandia zapowiedziała, że ze względów bezpieczeństwa zamknie w niedzielę swoją ambasadę w stolicy Iranu, Teheranie. Rzecznik KLM stwierdził, że decyzja linii to środek ostrożności wobec rosnących napięć między Iranem a Izraelem. Według niego, linie będą nadal latały do Tel Awiwu, na izraelskim wybrzeżu Morza Śródziemnego.Na razie na tydzień zawieszone zostały loty Austrian Airlines do Iranu. Podobną decyzję podjęła też niemiecka Lufthansa.Zamknięta ambasadaZe względów bezpieczeństwa Holandia zamknie w niedzielę swoją ambasadę w stolicy Iranu, Teheranie. Holenderskie MSZ poinformowało, że w niedzielę podejmie decyzję, czy ambasada zostanie ponownie otwarta w poniedziałek.Wzrost napięcia wiąże się ze spodziewanym odwetem Iranu za izraelskie uderzenie na jego placówkę dyplomatyczną w stolicy Syrii, Damaszku, na początku kwietnia.Według wysokich rangą przedstawicieli administracji USA cytowanych przez amerykańskie media służby Waszyngtonu spodziewają się, że irański atak nastąpi już wkrótce.Iran miałby użyć dziesiątek lub nawet setek dronów i rakiet. USA obawiają się, że atak może nastąpić z terytorium Iranu, a nie – jak dotychczas – za pomocą wspieranych przez Teheran bojówek takich jak libański Hezbollah, co mogłoby doprowadzić do poważnej eskalacji.