Zobacz „Pytanie dnia”. Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz był gościem Justyny Dobrosz-Oracz w programie „Pytanie dnia” w TVP Info. Jak informowała „Rzeczpospolita” spółka Orlen Trading Switzerland, miała stracić ok. 1,6 mld zł w kontraktach na dostawy surowca, które nie zostały zrealizowane. Jak do tego doszło? Pisaliśmy o tym TUTAJ.Oceniając poprzednie władze spółki Bartłomiej Sienkiewicz stwierdził, że „Daniel Obajtek nie był menadżerem, tylko działaczem jednej strony sceny politycznej”. – Oni kierują się starą złodziejską zasadą – złodziej zawsze krzyczy, że jest okradany – powiedział w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz. „Nie będę prowadził dialogu z Obajtkiem, od tego jest prokuratura”Jak dodał, „sprawę bada prokuratura, już teraz wychodzą skandaliczne historie, a będą pewnie wychodzić kolejne”. Stwierdził także, że „nie zamierza prowadzić dialogu z Danielem Obajtkiem, bo od tego są prokuratorzy”. Sienkiewicz odniósł się także do rzekomej inwigilacji, za którą miał stać m.in. Obajtek. – To szczególnie niepokojące, bo poddaje pod wątpliwość procesy demokratyczne w naszym kraju. W 2019 roku był używany Pegasus, żeby śledzić opozycję. Gdy później to narzędzie „wypadło z rąk” rządzących, to spółki Skarbu Państwa podległe PiS zajmowały się śledzeniem politycznych przeciwników – kontynuował, zdradzając że on także ma się stawić w prokuraturze jako świadek. Bartłomiej Sienkiewicz w programie „Pytanie dnia”Minister kultury komentował także zarzuty byłego szefa paliwowego giganta, który napisał na portalu X: „Firmy związane z panem Sienkiewiczem otrzymywały z Orlenu i PGNiG kilkumilionowe wynagrodzenia za consulting ws. zakupu rosyjskiej ropy gazu”.– To dotyczy sytuacji sprzed parunastu lat. Wtedy miałem ostatni raz do czynienia z Orlenem. Prowadziłem wówczas firmę, która była oczami i uszami koncernu w regionie. Moim zadaniem było ostrzeganie ich przed rosyjskimi próbami zdominowania polskiego rynku – skomentował.