Nie ma informacji o ofiarach. Hezbollah poinformował o przeprowadzeniu ostrzału rakietowego pozycji artylerii w północnym Izraelu, przy granicy z Libanem. Według doniesień libańskich mediów pociski miały trafić w „izraelski cel wojskowy” na wzgórzach Golan. Większość rakiet zostało przechwyconych przez izraelską Żelazną Kopułę. Atak ma być odwetem za ostrzał południowego Libanu przez Izraelczyków. Zdaniem Hezbollahu, ucierpieli wówczas libańscy cywile. Do starć na granicy Izraela z Libanem dochodzi od początku wojny z Hamasem, czyli od 7 października. Libańska telewizja Al-Mayadeen donosi, że wystrzelono ponad 50 rakiet. Izraelska armia (IDF) poinformowała, że zidentyfikowano 40 rakiet, które przyleciały z terytorium Libanu. Większość z nich miała zostać zniszczona przez Żelazną Kopułę. Nie ma doniesień o ofiarach. „Siły Obrony Powietrznej IDF z powodzeniem przechwyciły dwa wybuchowe UAV Hezbollahu, które przeleciały z Libanu na terytorium Izraela wcześniej tego wieczoru” – poinformowała izraelska armia na platformie X. Według amerykańskiej telewizji CBS News, która powołała się na przedstawicieli władz USA, Iran jeszcze w piątek może przeprowadzić ataki z wykorzystaniem dziesiątek precyzyjnych rakiet i ponad 100 dronów na obiekty wojskowe w Izraelu. Według zapowiedzi Teheranu byłby to odwet za izraelski ostrzał konsulatu Iranu w stolicy Syrii Damaszku, przeprowadzony 1 kwietnia. W wyniku tego uderzenia zginęło prawdopodobnie kilkanaście osób, w tym trzech wyższych rangą irańskich dowódców i czterech innych oficerów, którzy nadzorowali tajne operacje Teheranu w regionie Bliskiego Wschodu. Izrael nie przyznał się do ataku, ale też nie zaprzeczył oskarżeniom o jego przeprowadzenie.